Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

PŚ w Engelbergu: Dramat Koflera, Kuettel przerwał serię Morgensterna!

Krzysztof Baraniak
Krzysztof Baraniak
Adam Małysz
Adam Małysz Jacek Kozioł
Thomas Morgenstern nie zdołał odnieść siódmego z rzędu zwycięstwa w tym sezonie. Po fantastycznym konkursie w szwajcarskim Engelbergu triumfował reprezentant gospodarzy Andreas Kuettel. Szansę na zwycięstwo upadkiem w ostatnim skoku przegrał Andreas Kofler. Adam Małysz zajął 13. miejsce, pięć pozycji niżej uplasował się Kamil Stoch.

Pierwsze punkty w tym sezonie zdobył Kamil Stoch. Już w kwalifikacjach Polak zajął wysoką, szóstą pozycję i kibice liczyć mogli na długo wyczekiwany sukces w oficjalnych zawodach. Tym razem Stoch nie zawiódł, wylądował na 119. metrze i na półmetku był 19. Niestety, słabiej wypadł drugi z naszych reprezentantów Maciej Kot, któremu skok na odległość 112 metrów nie zapewnił miejsca w finałowej trzydziestce.

Do niezłej dyspozycji przez zbliżającym się Turniejem Czterech Skoczni wydają się wracać Niemcy. W pierwszej serii przez pewien czas na prowadzeniu utrzymywali się Georg Spaeth (123.5 m) i Michael Uhrmann (123 m), po raz kolejny udanie zaprezentował się również lider ekipy Petera Rohweina Michael Neumayer.

Upadek Ammanna, słaby skok Małysza

Przy lekkim wietrze w plecy i stosunkowo nisko ustawionej belce startowej wyniki osiągane przez zawodników nie były rewelacyjne. Publiczność zgromadzona pod skocznią Grosse-Titlis w Engelbergu ożywiła się dopiero, gdy po rozbiegu mknął zwycięzca kwalifikacji Andreas Kuettel. Szwajcar uzyskał 125.5 metra i został nowym liderem konkursu. Mniej szczęścia miał w pierwszej serii inny reprezentant gospodarzy Simon Ammann. Złoty medalista mistrzostw świata w Sapporo upadł po skoku na 123.5 metra i tylko dzięki odległości zakwalifikował się do drugiej serii.

Niestety, poniżej oczekiwań znów spisał się Adam Małysz. Polak wylądował na 120. metrze i zajmował dopiero 15. miejsce. Los Małysza podzielili między innymi Tom Hilde (118 m) i Janne Ahonen (120.5 m). Wysoką formę potwierdził natomiast drugi we wczorajszym konkursie Andreas Kofler. Austriak uzyskał 130 metrów i z dużą przewagą prowadził po pierwszej serii.

Dopiero czwarte miejsce zajmował lider Pucharu Świata Thomas Morgenstern. Zwycięzca wszystkich zawodów obecnego sezonu skoczył 124.5 metra i do Koflera tracił ponad 11 punktów. Trzeci był inny z Austriaków Gregor Schlierenzauer.

Drugą serię od wysokiego C rozpoczął Ammann. Sympatyczny Szwajcar pofrunął trzy metry dalej niż w poprzedniej próbie, tym razem nie mając problemów z dobrym lądowaniem. Swoje rezultaty poprawili także m.in. Matti Hautamaeki (125 m) i Anders Bardal (127 m). Dzięki sprzyjającym warunkom pogodowym poziom konkursu znacznie się podniósł. Fantastyczne 132-metrowe skoki oddali Tom Hilde i Jernej Damjan. Sześć metrów bliżej skoczył Stoch, jednak niedzielny występ młody Polak z pewnością może zaliczyć do udanych.

Świetna forma Austriaków, łzy Koflera

Niewiele później na belce startowej pojawił się Małysz. Czterokrotny triumfator Pucharu Świata uzyskał w drugiej próbie 129.5 metra i nie wyprzedził liderującego Hilde. Uczynił to natomiast nadspodziewanie świetnie spisujący się w Engelbergu Martin Cikl i Manuel Fettner (po 133 m), jak również nieco bardziej doświadczony Martin Koch (133.5 m). Wyniki dwóch ostatnich nie były zresztą ostatnimi powodami do radości trenera Austriaków Alexandra Pointera. Aż na 136. metrze wylądował Wolfgang Loitzl, a na swoje skoki czekali jeszcze Morgenstern, Schlierenzauer i Kofler.

Jako pierwszy na rozbiegu pojawił się lider klasyfikacji generalnej PŚ. Morgi uzyskał 135 metrów, jednak nie wystarczyło to na odniesienie siódmego zwycięstwa w tym sezonie. Konkurs nabierał niesamowitego tempa, a emocje wśród publiczności sięgały zenitu. Metr dalej skoczyli Schlierenzauer i drugi po pierwszej serii Kuettel. Dzięki notom za styl na prowadzenie wyszedł Szwajcar. O tym, kto stanie w niedzielę na najwyższym stopniu podium zadecydować miał Kofler. Austriak osiągnął kosmiczną odległość 139 metrów, ale po lądowaniu upadł, ze łzami w oczach przegrywając swoją szansę na wygraną.

Wybuch euforii zapanował natomiast wśród publiczności zgromadzonej pod Grosse-Titlis. Świąteczny prezent szwajcarskim kibicom sprawił Andreas Kuettel, triumfując w Pucharze Świata po raz pierwszy od 1 stycznia, a tym samym przerywając fenomenalną serię zwycięstw Thomasa Morgensterna.

Wyniki końcowe niedzielnego konkursu w Engelbergu:

1. Andreas Kuettel Szwajcaria 125.5 m 136 m 252.7 pkt
2. Gregor Schlierenzauer Austria 124.5 m 136 m 248.9
3. Thomas Morgenstern Austria 124.5 m 135 m 246.6
4. Wolfgang Loitzl Austria 122.5 m 136 m 246.3
5. Andreas Kofler Austria 130 m 139 m 243.2
6. Michael Uhrmann Niemcy 123 m 133 m 238.3
7. Manuel Fettner Austria 122 m 133 m 238
8. Martin Koch Austria 122 m 133.5 m 236.9
9. Martin Cikl Czechy 120.5 m 133 m 233.3
10. Anders Jacobsen Norwegia 122.5 m 130 m 233
13. Adam Małysz Polska 120 m 129.5 m 227.1
18. Kamil Stoch Polska 119 m 126 m 216.5
43. Maciej Kot Polska 112 m - 86.1

Klasyfikacja generalna Pucharu Świata:

1. Thomas Morgenstern Austria 660 pkt
2. Gregor Schlierenzauer Austria 429
3. Wolfgang Loitzl Austria 300
4. Andreas Kofler Austria 293
5. Tom Hilde Norwegia 280
6. Janne Ahonen Finlandia 275
7. Andreas Kuettel Szwajcaria 227
8. Bjoern-Einar Romoeren Norwegia 212
9. Jernej Damjan Słowenia 205
10. Adam Małysz Polska 184
47. Kamil Stoch Polska 13

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto