Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

PŚ w Willingen. Dyskwalifikacja Stocha, kombinezon szerszy o 1 cm

Dawid Bożek
Dawid Bożek
Biało-czerwoni nie zaliczą konkursu drużynowego w Willingen do udanych. I to nie z ich winy. Kamil Stoch został zdyskwalifikowany za nieprzepisowe wymiary jego kombinezonu, przez co nasza ekipa nie wystąpiła w finałowej serii.

Mistrz olimpijski z Soczi, jak się okazało, miał w pasie strój zaledwie o centymetr szerszy niż wymaga tego regulamin techniczny. Co gorsza, był to kombinezon, który został użyty po raz pierwszy podczas weekendu w Willingen. - Gdy rano mierzyliśmy kombinezon, było wszystko w porządku - rozkładał ręce Łukasz Kruczek.

Dyskwalifikacja Kamila Stocha to wyraźny sygnał dla innych zawodników, że muszą mieć się na baczności. Do tej pory naciągnięcia przepisów były surowo egzekwowane wśród słabszych zawodników, choć co do legalności niektórych rozwiązań stosowanych u czołowych skoczków można było mieć wątpliwości. W tym sezonie znamienny był przypadek Andersa Jacobsena, u którego po odniesieniu zwycięstwa w noworocznym konkursie w Ga-Pa stwierdzono zbyt długie rękawy. Wtedy Norweg otrzymał tylko ostrzeżenie, choć jego zachowanie nazwano "nieuczciwym". 27-latek z Zębu ostrzeżenia niestety nie otrzymał.

- Kombinezon jest elastyczny, dlatego po każdym konkursie trzeba go sprawdzać. U Kamila pomiar został przeprowadzony w brzuchu. To był tylko jeden centymetr - mogło tak być, że w trakcie pomiaru brzuch nie był wystarczająco ściśnięty - twierdzi Zbigniew Klimowski, drugi trener kadry.

Polscy skoczkowie ostatnio mają pecha do kontroli sprzętu. Tydzień temu, podczas niedzielnego konkursu w Sapporo Aleksander Zniszczoł został pozbawiony dziesiątego miejsca za sprawą buta, który uległ uszkodzeniu.

Dyskwalifikacja uniemożliwiła Polakom walkę o czołowe miejsce w dzisiejszych zmaganiach. Nasza ekipa nieoczekiwanie po pierwszej grupie zajmowała trzecie miejsce, jednak z każdą następną kolejką Biało-czerwoni spadali w klasyfikacji. Na półmetku zajmowali dopiero szóste miejsce, wyprzedzeni w końcówce pierwszej serii przez bardzo słabo spisujących się w Willingen Austriaków.

Drugi raz z rzędu zawody na Muehlenkopfschanze wygrała Słowenia, przed Niemcami oraz Norwegią. To był ostatni konkurs drużynowy przed mistrzostwami świata w Falun. W ostatnich dwóch sezonach to właśnie podopieczni Gorana Janusa wygrywali próbę przed najważniejszą imprezą roku, choć, jak pokazuje ich przypadek, nie było to dla nich dobrą wróżbą. Zarówno na MŚ w Val di Fiemme, jak i na igrzyskach olimpijskich w Soczi Słowenia w konkursie drużynowym medalu nie zdobyła.

Wyniki - konkurs drużynowy, skocznia duża (HS 145 m):
1. Słowenia (J. Tepes, N. Dezman, J. Damjan, P. Prevc) 957,9 pkt
2. Niemcy (M. Eisenbichler, M.Kraus, R. Freitag, S. Freund) 931,7
3. Norwegia (T. Hilde, A. Jacobsen, A. Fannemel, R. Velta) 916,5
4. Japonia (S. Tochimoto, K. Sakuyama, T. Takeuchi, N. Kasai) 843,7
5. Austria (M. Hayboeck, G. Schlierenzauer, A. Kofler, S. Kraft) 838,8
6. Czechy (J. Janda, L. Hlava, J. Matura, R. Koudelka) 786,6
7. Rosja (A. Kaliniczenko, D. Koriłow, D. Wasiljew, W. Bojarincew) 674,0
8. Włochy (R. Dellasega, F. Cecon, S. Colloredo, D. Bresadola) 620,5
...
11. Polska (P. Żyła, A. Zniszczoł, K. Murańka, K. Stoch) 289,1

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto