Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

PŚ w Willingen: Niedzielna rywalizacja odwołana

Dawid Bożek
Dawid Bożek
Skocznia w Willingen
Skocznia w Willingen
Dzisiejszy konkurs o punkty Pucharu Świata w Willingen został odwołany. Wiejący od samego rana silny wiatr skutecznie uniemożliwił rozegranie zawodów.

Niedziela w Willingen, podobnie jak zeszłotygodniowa rywalizacja w Harrachovie, nie była łaskawa dla skoczków. Jury postanowiło odwołać zaplanowaną na godzinę 13 serię próbną jeszcze przed jej rozpoczęciem. Począwszy od godziny 13.30 organizatorzy informowali o kolejnym przesunięciu czasu rozpoczęcia konkursu. Jednak prognozy nie były optymistyczne: – Wieje coraz mocniej, a będzie jeszcze gorzej – kręcił głową Łukasz Kruczek.

Punktualnie o godzinie 15 jury zdecydowało o odwołaniu zawodów. Dwadzieścia minut wcześniej Walter Hoffer i Miran Tepes odbyli rozmowę, z której wynikało, że dalsze przeciąganie potencjalnego rozpoczęcia konkursu w czasie nie ma żadnego sensu. – Dzisiaj nie będzie skakania – mówił Hoffer. Przynajmniej cztery z pięciu usytuowanych wzdłuż zeskoku Mühlenkopfschanze świeciło się na czerwono. Prędkość wiatru w porywach przekraczała nawet 11 m/s.

– Od niedzielnego poranka w paśmie górskim Upland w Hesji prawdziwie wiosenna pogoda. Świeci mocne słońce, a śnieg, którego tak dużo spadło w piątek topi się. Ocieplenie w górach zawsze powoduje zwiększenie wiatru. Tak jest także w Willingen – pisał dziennikarz Eurosportu, Krzysztof Srogosz.

Zawody rozgrywane na skoczni w Willingen w swojej siedemnastoletniej historii były rozgrywane 34-krotnie. Dzisiejsza decyzja kończy nie tylko tę serię. Od inauguracyjnych zawodów w tym sezonie rozegrano aż 19 konkursów – to rzadko spotykany wynik w Pucharze Świata.

Pomimo braku sportowych emocji podczas niedzielnego popołudnia na skoczni, Łukasz Kruczek w rozmowie z Maciejem Kurzajewskim uchylił rąbka tajemnicy odnośnie składu na zbliżające się mistrzostwa świata w Val di Fiemme. Za półtora tygodnia dni na włoskich obiektach pojawią się na pewno Kamil Stoch oraz Maciej Kot. Dalsze decyzje personalne mają zostać podjęte w najbliższych dniach. Wiadomo jednak, że kadra, która wystąpi na lutowo-marcowym czempionacie nie wystartuje w przyszłym tygodniu w Oberstdorfie – Tam zobaczymy inny skład, częściowo będą to juniorzy pod wodzą Roberta Matei – powiedział szkoleniowiec biało-czerwonych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto