Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pseudoekolodzy znów mordują sowy i zarzynają Puszczę

Robert Grzeszczyk
Ile tlenu produkuje to drzewo? A może nas wspomaga w walce z efektem cieplarnianym, pochłaniając dużą ilość dwutlenku węgla?
Ile tlenu produkuje to drzewo? A może nas wspomaga w walce z efektem cieplarnianym, pochłaniając dużą ilość dwutlenku węgla? R. Grzeszczyk
Greenpeace zawiesił ogromny baner na gmachu Ministerstwa Środowiska: I love Puszcza.

Niedawno przeczytałem w jednej z gazet, że organizacje ekologiczne zwróciły się do Jerzego Buzka (w trakcie trwającego festiwalu w Jarocinie) z prośbą o pomoc w sprawie ograniczenia prac gospodarczych na terenie Puszczy Białowieskiej oraz przekazania pozostałych lasów na rzecz istniejącego Białowieskiego Parku Narodowego.

Starania pseudoekologów dojących od lat polskie państwo i społeczeństwo doprowadza do ruiny stan naszych lasów. Ludzie ci, nie znający się na rzeczywistych procesach ekologicznych, dążą do odwrócenia historii cywilizacji tych ziem. Nie przyjmują do wiadomości, że w okresie ostatniego tysiąca lat na polskiej ziemi, ludność wzrosła z niepełna miliona do niemal czterdziestu milionów. W tym czasie ingerencja w środowisko - związana z rozwojem cywilizacyjnym, zaszła tak daleko, że nie można bez szkody dla żyjących tu ludzi dopuścić do bezczynności i pozostawienia natury samej sobie.

Zubożanie natury i niszczenie jej istniejącego bogactwa godzi w nasz byt. Bogactwo naszej natury, wciąż jeszcze jest synonimem przyrody w Europie. Synonimem bezwzględnie niszczonym przez grupki pseudoekologów dla ich partykularnych i egoistycznych interesów (często wyłącznie materialnych). Obrona przyrody na tej ziemi wymaga odpowiednich działań, a nie zaniechań. Dotyczy to również całości naszego środowiska przyrodniczego, lasów, wód, ziemi i powietrza. Ograniczanie ingerencji człowieka powoduje straty dla przyrody, straty dla społeczeństwa i Polski. Dotyczy to również Puszczy Białowieskiej.

Prawdą jest, że puszcza ta stanowi ewenement przyrodniczy na skalę Europy. Lecz ten ewenement jest i był utrzymywany przez człowieka od wielu setek lat. To działalność człowieka i leśników spowodowała, że jeszcze cieszy nas swym bogactwem. Niestety, bogactwo to powoli jest rujnowane przez pseudoekologów, którzy nie mogą się wyżyć w granicach istniejących Parków Narodowych.

O rozmiarach zubażania się Puszczy Białowieskiej zamkniętej w obszarach nieróbstwa, braku czynnej ochrony, świadczy stan istniejących tam od niemal siedemdziesięciu lat rezerwatów. Na ich terenach doszło do znacznego zubożenia fauny i flory (badania prof. B. Brzezieckiego). Tym samym, również i stan ptactwa uległ znacznemu ograniczeniu. Na tych gruntach brakuje od dawna świerków, nie ma więc już wielu ukochanych przez A. Wajraka sów.

Jest za to grab i leszczyna. I mnóstwo rozkładającego się próchna. Pan Wajrak wprowadza w błąd niezorientowanych czytelników, że tam gdzie nie będzie żywego lasu, sowy znajdą wspaniałe miejsce bytu i rozwoju.

Czy leśnicy sadzący w lesie kilkanaście różnych gatunków i starający się utrzymywać stan równowagi, w którym można spotkać wielość gatunków fauny i flory niszczą lasy? Wycinają drzewa będące w wieku dojrzałości technicznej, czyli w wieku, w którym następuje zanik ich wzrostu i początkowe stadia zamierania. Leśnicy wyprzedzają proces naturalnej śmierci w celu wykorzystania gospodarczego drzew.

Przemilczany jest fakt, iż minister środowiska już dawno temu zakazał wycinki drzew w wieku powyżej 100 lat, nie dając w zamian żadnej rekompensaty. Tym samym skazał na odroczoną w czasie zagładę lasu i bogate środowisko przyrodnicze. Pomijanie tego faktu to oszukiwanie społeczeństwa.

Pseudoekolodzy dążą do zlikwidowania jakichkolwiek prac w lasach. Dążą do sprowadzenia środowiska leśnego do leżaniny. Można się już spotkać z naciskami na wprowadzenie zakazu zbioru runa przez ludność, gdyż pseudoekolodzy uważają, że to zbyt duże straty naturalnej bazy pokarmowej dla fauny leśnej.

Oto są prawdziwe dążenia ekologów. Dążenie do objęcia jak największej powierzchni kraju statutem jakiejkolwiek ochronności. Niezależnie od rzeczywistych potrzeb. Bo tak naprawdę
są one nieistotne.

Świadczy o tym wielokrotna zmiana celów ochrony w istniejących rezerwatach (w miejsce pierwotnie chronionego organizmu, który ginie w związku z brakiem jakichkolwiek działań ochronnych, ustala się kolejny podmiot ochrony, zamiast zlikwidować rezerwat). Duża powierzchnia obszarów chronionych to duża ilość środków materialnych dla działaczy pseudoekologicznych, ich stowarzyszeń, etc. środków, które łoży państwo, firmy i ludzie za opinie środowiskowe i tzw. kompensaty przyrodnicze za każde zakłócenie lub pseudozakłócenie stanu natury. Środków, które płacimy my wszyscy.

Obroty państwa w związku z rezygnacją z normalnej gospodarki leśnej w Polsce w samych strukturach lasów państwowych są mniejsze o ok. 5 miliardów złotych rocznie. Trudno mi ocenić o ile mniejsze przychody i obroty ma cała gospodarka leśna kraju i przetwórstwo drewna. Z pewnością wielokrotność tej kwoty.
Właśnie dziś Greenpeace wywiesiło na gmachu Ministerstwa Ochrony Środowiska
ogromny baner reklamowy zachęcający w rzeczywistości do dokończenia „zarzynania” Puszczy.
Minister Ochrony Środowiska nie zauważył przekroczenia prawa. Jako osoba odpowiedzialna za stan lasów, odpowiedzialny za majątek Skarbu Państwa uważa za celowe zmniejszenie przychodów, może o kolejny miliard.

No cóż, jego stać - lepiej się zna z ministrem Rostkowskim. Nam się to nie uda. Na razie zapłacimy wyższy podatek VAT. Od wielu lat nie mamy szczęścia do rzetelnego gospodarza na tronie. Brak gospodarnego spojrzenia na istniejący jeszcze majątek, w tym lasy.

Można wspomóc pseudoekologów. Można w ciągu roku wyciąć pół powierzchni leśnej kraju i zostawić. Do tego bowiem efektu sprowadzają się postulaty pseudoekologów. I nie jest to pomysł surrealistyczny i fantastyczny. To już są realia naszej rzeczywistości. Takie rzeczy naprawdę już się odbywają - w imię naszego dobra (Rezerwaty w Beskidach).

Zdecydujmy się już teraz na podwojenie wszystkich podatków i wzrost bezrobocia o kolejne pół miliona. Poprośmy też, by jednak nie wracali z Irlandii, mimo tylu rządowych zachęt. Tam są nam bardziej potrzebni. Ich zasiłki to ogromny sukces polityki finansowej naszego kraju.
Co za szczęście, że recesja nas nie dotknęła.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto