Waldemar Pawlak nie wierzy w państwowe emerytury. Mówi to otwarcie w przypływie szczerości. Wicepremier krytycznie wypowiada się o stanie finansów państwa i ZUS, wątpi w instytucje państwowe, które mają służyć obywatelom w okresie jesieni życia - czytamy na stronie emerytalna. Wygląda to tak, jakby wicepremier rządu należał do opozycji. Pawlak ma swoje zdanie w istotnych sprawach dotyczących państwa, za które odpowiada i nie ma zamiaru zmieniać poglądów. Za nim stoi murem Rada Naczelna PSL.
"Ludowcy" maję doświadczenie w rządzeniu, choć na tym się nie znają. Brzmi to, owszem bezsensem językowym, ale tak jest faktycznie. PSL "rwie" się do władzy – każdej. Gorzej, gdy idzie o znajomość zagadnień w sprawowaniu władzy i stylu kierowania resortem, a tym bardziej Polską.
Ludzie z PSL to chłopy na schwał. Pogadać, pomędrkować, zgłaszać swoje pomysły – to i owszem. Jedno ważne, co mają - to swoje twarde zdanie, za którym stają twardo murem. Tym razem podobnie. "Ludowcy" zgłosili propozycję – właściwie koncepcję zmian w systemie emerytalnym. Koncepcję odmienną od forsowanej przez Platformę Obywatelską. I bronią jej jak niepodległości.
Dumny z pomysłu Waldemar Pawlak, powiedział z kamiennym uśmieszkiem dziennikarzom, po posiedzeniu Rady Naczelnej PSL 18 lutego: "Nasz koalicjant (chodzi o PO – przyp. red.) ma nosa do polityki i liczymy, że zmieni zdanie"- cytuje wicepremiera Newsweek. Zresztą tak było już wcześniej, podkreślił szef ludowców, że udawało się wspólnie wypracowywać kompromisowe propozycje, na przykład w sprawie odprowadzania składek do Otwartych Funduszy Emerytalnych.
Czytaj dalej --->
Waldemar Pawlak mówił, że "Rada Naczelna bardzo stanowczo opowiedziała się za propozycjami, które PSL przedstawiało w dyskusji o reformie emerytalnej". Przypomniał też, że PSL proponuje, aby kobiety mające dzieci mogły przechodzić na emeryturę o 3 lata wcześniej za każde dziecko, do maksymalnego poziomu 9 lat, a wydłużanie wieku emerytalnego odbyło się w dwóch etapach. Najpierw wiek emerytalny zostałby podwyższony o 2 lata: do 67 lat dla mężczyzn i 62 lat dla kobiet. Później dalsze szczegóły reformy zostałyby ewentualnie wprowadzone przez nowy rząd.
Sobotnie słowa Waldemara Pawlaka: "Nasz koalicjant ma nosa do polityki i liczymy, że zmieni zdanie" – może być kluczowe w dalszym trwaniu koalicji PO-PSL. W historii współrządzenia PSL z SLD, za czasów, gdy premierem był Leszek Miller, miała miejsce podobna sytuacja. Skończyło się na wyrzuceniu PSL z dnia na dzień z rządu. Czy tym razem też tak będzie?
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?