Rodzice zastępczy z Pucka, którym prokurator zarzucił podejrzenie o śmiertelne pobicie i zabójstwo dwójki dzieci, decyzją sądu trafią na 3 miesiące do aresztu. Młode małżeństwo, rodzice zastępczy, zatrzymane wczoraj wieczorem przez policję, przyznało się przed sądem do winy. Wcześniej oboje twierdzili, że śmierć dzieci nastąpiła w wyniku przypadkowego nieszczęśliwego wypadku.
Oboje, po przesłuchaniu świadków i wstępnej sekcji zwłok, usłyszeli zarzut pobicia ze skutkiem śmiertelnym. Dodatkowo kobieta została oskarżona również o zabójstwo. Za udział w śmiertelnym pobiciu rodzeństwa, 3-letniego chłopczyka i zabójstwo 5-letniej dziewczynki, kobiecie grozi kara dożywocia. Mężczyzna może dostać karę więzienia do 10 lat. Na dzisiejszej rozprawie sąd postanowił osadzić ich w areszcie na 3 miesiące.
Niebawem 32-letnia kobieta, Anna Cz., ze względu na charakter zarzucanych jej przestępstw i zeznań, że w przeszłości miała problemy psychiczne, będzie badana przez biegłego psychiatrę. O swoich motywach działania oboje małżonkowie, zdaniem mediów, tłumaczyli się podobno, że mając dwójkę własnych dzieci i trójkę swojego rodzeństwa, nie radzili sobie z opieką nad pozostałymi dziećmi – informuje serwis rmf24.
Początkowo oboje ukrywali przyczyny zgonu dzieci. Śmierć 3-letniego chłopczyka na początku lipca br. wyjaśniano tym, że dziecko miało spaść ze schodów. Natomiast zgon 5-letniej dziewczynki, który miał miejsce 12 września, nastąpił według rodziców zastępczych, podczas kąpieli w brodziku - mała poślizgnęła się, upadła i zachłysnęła się wodą. Obie sprawy badała pucka prokuratura. Przyjęła wersję biegłych.
Stanisław Cybruch
echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?