Podczas XII gali Konfrontacji Sztuk Walki Pudzian zmiótł Najmana z ringu w 44 sekundy.
- Można było sobie wymarzyć troszeczkę lepszy debiut, dlatego że przed walką miał gorączkę. 38 stopni trzymało mnie od czterech, pięciu dni i nie mogłem się jej pozbyć - mówi Pudzian. - Przed wyjściem na ring troszeczkę było niepewności. Czy wytrzymam to, czy przeżyję tę walkę. Przed konfrontacją miałem podłączoną kroplówkę i inhalatory, ponieważ tak mnie męczył kaszel, że czasami ledwo powietrze łapałem - dodaje.
Pudzian zapowiada, że nie zrezygnuje z roli strongmena i nadal będzie można go oglądać dźwigającego ciężary.
Źródło: =pl
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?