PZPN – studium przypadku (niestety nie jednego)

Wiosna

Przynajmniej ta piłkarska uśmiecha się szeroko do kibica, puszczając mu figlarnie oko. Stadiony kuszą infrastrukturą. Piłkarze zachęcają świetną postawą na boisku. Telewizja zapewnia, że sport i ekstraklasa to nasza wspólna pasja.

Grają

Pierwsza wiosenna kolejka, 18. całego sezonu. 13 goli. Mizeria. Prawie 40 tysięcy widzów. W sumie. Na meczu ostatniej w tabeli niemieckiej Bundesligi – Herthy Berlin: 37 391.
Ale Berlin jest duży.

Wracając do kolejki numer 18, dwa bezbramkowe wyniki. Dużo kiksów, mnóstwo niecelnych podań, fatalnych strzałów. Ambicja, walka i zaangażowanie oczywiście - wszak to śmierdzący obowiązek każdego kopacza. I znowu się zaczyna.

Murawa była nierówna. Fatalny stan boisk. Brak świeżości po ciężkich przygotowaniach. Niezrozumienie z nowymi zawodnikami. "Wiater wiał. Kwiaty pachły".
PZPN.

Polski Zmęczony Piłkarz Nożny.

Zmęczony przygotowaniami. Zmęczony treningami. Zmęczony bieganiem. Zmęczony.
Jak słyszę to słowo z ust tzw. "zawodowego piłkarza" to otwiera mi się nóż w kieszeni! Jeszcze ze dwie kolejki będą "szukać świeżości" - po przygotowaniach do sezonu. Później może ze dwa, trzy mecze będą w optymalnej formie (!). By zapewne w następnych czuć już zmęczenie ciężkim, wyczerpującym sezonem, zapchanym meczami kalendarzem. Słońce będzie mocniej świecić, gorąco będzie wszak.

Ech! Ciężkie jest życie piłkarza Ekstrakalsy!

Rozgrywa taki delikwent w sezonie maksymalnie 30 meczów w lidze. Do tego dochodzi ewentualne 7 meczów w Pucharze Polski (pod warunkiem, że dotrze ów kopacz do finału). Dodatkowo jakieś tam potyczki reprezentacyjne, załóżmy, że to będzie 10 meczów.
47 spotkań. Ciężkich bojów na każdym centymetrze kwadratowym boiska. Tylko dla wybranych. Nielicznych szczęśliwców. Przeciętnie, kopacz też zapewne przeciętny wybiega na murawę 30-35 razy.

Piłkarz Premiership: 38 meczów w lidze, ewentualnie 6 meczów w fazie grupowej Champions League, do tego mecze Pucharu Ligi Angielskiej i FA Cup, nie mówiąc już o potyczkach reprezentacyjnych.. Także tempo w jakich rozgrywane są mecze w angielskiej Premier League jest raczej nieporównywalne do tego w naszej Ekstraklasie.

Ech! Ciężkie jest życie piłkarza Ekstraklasy!

Oczywiście zespoły w Anglii mają szerokie kadry, lepszych specjalistów a piłkarze więcej zarabiają. Ale chyba ważniejszym jest fakt, że piłkarz który gra w takim klubie na Wyspach, ma zdecydowanie inną mentalność niż jego polski odpowiednik. Nasz kopacz zarabia dużo jak na umiejętności, jakie reprezentuje. Uważa się taki za wielką gwiazdę i kombinuje, jak tu się nie narobić, ale zarobić. Polska wszak mentalność.

Czy można to zmienić? Zmienić podejście do treningów? Do zdrowego odżywiania się i dbania o siebie. Ambicja i zaangażowanie, chęć zwiększania swoich umiejętności, rozwijanie się. Jak?

Przecież w Polsce brakuje SYSTEMU, systemu szkolenia młodzieży, trenerów, sędziów.. W piłce nożnej go brak. W skokach narciarskich brak systemu, w siatkówce, w piłce ręcznej i w koszykówce również, a jeszcze biegi narciarskie: brak SYSTEMU!

C:/ format C:

Ech! Ciężkie jest życie Kibica!

Ale czasami dobrze sobie ponarzekać.