Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Quadem wjechał w człowieka [wideo]

Artur Hampel
Artur Hampel
Turysta rozjechany przez quad
Turysta rozjechany przez quad
Być może niektórzy z was spotkali się nie tylko z hałaśliwością quadów i crossów w lasach bądź innej zacisznej okolicy. Ostatnio jeden z crossowców w amoku podwyższonej adrenaliny przejechał mi przez podwórko.

Zbliża się koniec letniego sezonu na szaleństwa po lasach dla niektórych właścicieli quadów i crossów. Las odpocznie? Niekoniecznie.

Zimowe wojaże na ryczących maszynach są równie, jeśli nie bardziej niebezpieczne dla zwierząt zimą niż latem. To właśnie zimą liczy się dla zwierzyny każda kaloria zgromadzona w ich ciele, a nagłe wypłaszanie zwierząt i konieczność wzmożonego przez nie wysiłku może doprowadzić wiele z nich do śmierci.

Brak skutecznych metod walki przeciw wykroczeniom pozwoli wraz z początkiem kolejnej wiosny na degradację polskiego środowiska. Kolejne zwierzęta będą porzucały swoje miejsca lęgowe, inne będą szukały nowej ostoi i wcale nie jest pewne, że ją znajdą, jeszcze inne zginą pod kołami rozpędzonej maszyny. Nie mniej cierpią rośliny i leśne powietrze.

Sformułowany na potrzeby niniejszego artykułu tytuł jest również ze wszech miar prawdziwy.

Wielu użytkowników quadów podczas swych leśnych wojaży jest niezwykle agresywnych wobec innych gości leśnej „głuszy”. Na portalu stopquadom.pl odnotowanych jest 251 incydentów, z których wiele skończyło się rozjechaniem bądź potrąceniem przez kierującego quadem. Przerażające jest to, że czyny te dokonywane są z takim właśnie zamiarem. Wiele osób, które próbują zwrócić uwagę, bądź wyrazić swoją opinię na temat hałasujących maszyn jest taranowanych przez, bądź co bądź osoby łamiące prawo.

Można by się było w tym miejscu zastanowić, kto jest odpowiedzialny za taki stan rzeczy?

To już nie tylko łamanie zakazu wjazdu do lasu, czy na obszary prawnie chronione. Mamy do czynienia z nasilającą się agresją, łamaniem podstawowych praw innych ludzi, żeby nie użyć określenia - kości - co zresztą jest faktem.

Samo mówienie o tych zjawiskach daje niewiele. Wymagane są tutaj prócz regulacji prawnych kolejne środki, które zahamują nie tylko dewastację środowiska ale również zjawiska kryminogenne.

Trudno sobie wyobrazić, by miłośnicy natury i ciszy mieli dalej drżeć ze strachu słysząc zbliżający się ryk maszyn. Trochę przypomina to problem gangów motocyklowych Ameryki Północnej.

Czy rzeczywiście nie da się nic z tym zrobić? Czy problem najeżdżania na innych ludzi jest z pewnością nie do rozwiązania? Czy nie da się zorganizować miejsc, by młodzi ludzie mogli się wyszaleć w sposób legalny? Czy naprawdę tak trudno jest ująć sprawców okaleczeń turystów?

Są to oczywiście pytania otwarte, na które przede wszystkim powinny odpowiedzieć lokalne samorządy wsparte odpowiednimi uregulowaniami prawnymi.

„Bohater” filmu poszukiwany jest od 30 października przez Katowicką policję, podobny przypadek zdarzył się niedawno w gdyńskich lasach.

Zarejestruj się i napisz artykuł
Znajdź nas na Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto