Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rafał Ziemkiewicz poza "Rzeczpospolitą"?

Radosław Kowalski
Radosław Kowalski
CC BY-SA 3.0 / wikipedia
CC BY-SA 3.0 / wikipedia Szymon Sokoła
Piotr Semka ogłosił niedawno zakończenie współpracy z konserwatywną gazetą Tomasza Wróblewskiego. Czy następny będzie Rafał Ziemkiewicz?

W ostatnim odcinku "Antysaloniku" Rafał Ziemkiewicz zasugerował, że następnego odcinka może już nie być. Przypomina się od razu historia z "Antysalonem", z tą różnicą, iż wtedy sprawa była jasna - Ziemkiewicz zapowiedział ostatni odcinek. Teraz fani autora "Michnikowszczyzny" wciąż mogą się łudzić. "Antysalon" cieszył się sporą popularnością, dlatego Ziemkiewicz postanowił kontynuować wydawanie programu na internetowej stronie "Rzeczpospolitej" pod zdrobnioną nazwą : " Antysalonik".

Po katastrofie smoleńskiej popularność prawicowych gazet ("Nasz Dziennik", "Uważam Rze", "Rzeczpospolita", "Gazeta Polska") znacznie wzrosła, przewyższając w sprzedaży "Politykę", "Newsweek", a nawet pismo samego Tomasza Lisa - "Wprost". Właśnie w tym czasie doszło do organizacyjnych zmian w gazecie; nieoczekiwanie pojawił się nowy właściciel, w końcu nastąpiła zmiana zespołu redakcyjnego - ówczesny redaktor naczelny Paweł Lisicki został zastąpiony przez Tomasza Wróblewskiego.

"Rzeczpospolita" jako nieliczna z liczących się gazet prezentowała krytyczny stosunek do obecnej władzy.

Według Ziemkiewicza PO chce zamknąć usta nieposłusznym dziennikarzom:
"To, co w kraju normalnym byłoby wielkim biznesowym atutem, w III RP wręcz przeciwnie. Grono publicystów, które zgromadził w "Rzeczpospolitej" Paweł Lisicki, i które zapewniło sukces "Uważam Rze", czytelnika, po prostu, jak wieść niesie, doprowadza do pasji.

A to ma swoje konsekwencje, które delegaci ministra Grada do spółki "Presspublika" wielokrotnie tłumaczyli brytyjskiemu właścicielowi, zanim nie zdecydował się wreszcie odsprzedać swych udziałów innemu, zaakceptowanemu przez wspomnianego ministra inwestorowi: antyrządowa linia pisma odstrasza reklamodawców.

Czy to trudno zrozumieć? Na Białorusi, kiedy jeszcze wychodziły tam opozycyjne gazety, też nikt się w nich nie reklamował. Byłoby to oczywistym proszeniem się o nieszczęście. Chcecie mieć rano gości z CBA? Czterdzieści siedem kontroli w firmie? Kłopoty z urzędem skarbowym, gminnym, regulatorem waszej branży, prokuraturą, i, no, w ogóle, kłopoty? Zapraszamy do reklamy".

Ziemkiewicz słusznie zauważa, że czymś dziwnym jest zmiana zespołu w momencie, kiedy gazeta święci komercyjny triumf. Jeżeli tak jest, jak próbuje się nam wmówić, iż na rynku mediów komercyjnych najważniejsza jest sprzedaż oraz popularność, to w takim razie o co chodzi? Kiedy PO zdobyła władzę w mediach publicznych, natychmiast podziękowano za pracę dziennikarzom związanym z "Rzeczpospolitą" (Pospieszalskiemu, Wildsteinowi, Lichockiej). Teraz najprawdopodobniej wyrzuci się ich z samej "Rzeczpospolitej".

Dziennikarze próbowali protestować, ich spotkanie manifestacyjne zostało poprowadzone przez samego Pawła Kukiza, który głosował na Platformę Obywatelską. W takim razie pytaniem zasadniczym jest, czy obecna władza próbuje cenzurować dziennikarzy? Czy najbardziej krytyczni dziennikarze, do których zalicza się Ziemkiewicz, niedługo znajdą się poza "Rzeczpospolitą"?

Źrodło: Interia.pl; Rzeczpospolita.pl

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto