Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Raport: Otyłość zabija więcej ludzi niż głód!

Stanisław Cybruch
Stanisław Cybruch
Domena publiczna
Niezdrowe jedzenie sprzyja otyłości - alarmują lekarze na całym świecie. Szczególnie daje się to zauważyć w krajach wysoko rozwiniętych. Hamburgery, frytki i chipsy, czyli śmieci spożywcze, są przyczyną groźnych chorób i przedwczesnej śmierci.

Na świecie umiera obecnie z powodu otyłości trzy razy więcej ludzi, niż przez głód i niedożywienie - wynika z raportu opublikowanego 13 grudnia przez brytyjski prestiżowy tygodnik medyczny "The Lancet". Jak się okazuje, spożywanie nadmiernych ilości jedzenia jest dzisiaj, poza Afryką saharyjską, większym światowym problemem, niż zdrowie ludzi niedożywionych. W ostatnich latach zaczynają być jednak widoczne na postępy w walce z głodem i niedożywieniem.

W walce z niedożywieniem notuje się znaczące sukcesy, czego dowodem jest spadająca liczba zgonów. Od 1990 roku do 2010 o dwie trzecie, czyli poniżej miliona rocznie. Równocześnie wzrost zamożności ludzi w różnych krajach świata wywołał nowy problem: epidemię otyłości, która zabija coraz więcej ludzi. Dzieje się tak, gdyż ludzie więcej jedzą, mniej się ruszają i mniej ćwiczą - podkreśla angielski dziennik "The Daily Telegraph".

Przeszliśmy obecnie od świata sprzed 20 lat, kiedy ludzie nie mieli pod dostatkiem jedzenia, do świata, w którym zbyt dużo spożywają, w dodatku niezdrowego jedzenia, nawet w krajach rozwijających się, co zaczyna źle wpływać na nasze zdrowie - mówi "Telegraph" dr Madżid Ezzati, współautor raportu o zdrowiu obecnej populacji, naukowiec z londyńskiego Imperial College - czytamy w portalu gazeta.pl.

W okresie 20 lat, od 1990 do 2010 roku, średnia globalna długość życia ludzi wzrosła o około 5 lat, przy czym w przypadku mężczyzn do 67,5 lat, a w przypadku kobiet - do 73,3. Ale, co najbardziej niepokojące, ludzie przeżywają coraz więcej lat swojego życia w coraz gorszym zdrowiu. Podstawowe przyczyny to rozwój chorób będących pochodną otyłości, m.in. cukrzyca typu II, choroby i ataki serca i rak - wynika z raportu.

Na przyrost wagi i otyłość mają wpływ głównie: złe odżywianie, w tym nadmierne spożywanie soli i cukrów, hamburgery, frytki i chipsy, pośpiech, nerwowy tryb życia i stres oraz brak wypoczynku i ruchu.

Według raportu, śmierć współczesnych ludzi następuje z powodu wielu różnych powiązanych ze sobą czynników, np. ataku serca być może powodowanego wysokim ciśnieniem krwi, paleniem tytoniu i nadwagą. Naukowcy, w oparciu o statystykę, są w stanie wyodrębnić przynajmniej jeden z głównych czynników, aby oszacować liczbę osób, które zmarły z jednej, konkretnej przyczyny.

Autorzy raportu drukowanego w tygodniku "The Lancet" wyrażają przekonanie, że choroba otyłości - z 10. miejsca na liście podstawowych czynników zagrażających życiu w roku 1990 roku, awansowała obecnie na 6. To wyraźny znak, że przeszło 3 miliony ludzi rocznie umiera dzisiaj, z powodu zbyt wielkiego wskaźnika masy ciała (BMI). To wzrost w okresie 20 lat o 82 proc. - podkreśla dziennik "Telegraph".
Ponadto raport odnotowuje poprawę różnych wskaźników zdrowia człowieka w skali globalnej, przede wszystkim, gdy idzie ogólnie o zdrowie dzieci. Liczba globalna ich zgonów z przyczyn niedowagi oraz zbyt krótkiego i niewystarczającego karmienia piersią, znacząco spadła. Według statystyki, śmiertelność dzieci (poniżej 5 lat) spadła w okresie 1970-2010 o blisko 60 procent. Równocześnie spada liczba zgonów z powodu picia złej jakości wody oraz życia w bardzo złych warunkach sanitarnych.

Raport w angielskim brzmieniu: Global Burden of Disease Study 2010 (GBD 2010), to w historii oceny zjawisk globalnych życia i zdrowia największy projekt badawczy, który podjął się opisu światowego podziału dóbr i przyczyn wielu współczesnych chorób, wypadków i czynników zagrażających ludzkiemu życiu.

Rezultaty tego wielkiego i bardzo ważnego badania wskazują, że dzisiejsze choroby zakaźne oraz choroby niebezpieczne dla kobiet w ciąży i ich dzieci, jak na przykład toksoplazmoza czy cukrzyca, i choroby wieku dziecięcego, są obecnie przyczyną mniejszej niż 20 lat temu liczby zgonów i zachorowań. Osiągnięciem ostatnich lat jest to, że rocznie umiera mniej dzieci niż wcześniej, ale za to wzrosła śmiertelność dorosłych - młodszych i w średnim wieku. Już, nie choroby zakaźne, lecz głównie rak i atak serca, stały się podstawowymi przyczynami chorób i śmierci na całym świecie.

Przodujące miejsce w niechlubnych światowych statystykach na temat otyłości zajmują Amerykanie (70 proc.) i Anglicy, ale aż około 20 proc. Polaków zaczyna obecnie cierpieć na tę chorobę, w tym blisko 20 proc. naszych dzieci. Problemy te badał niedawno NIK, którego raport jest wprost zatrważający - już 18 proc. dzieci w Polsce walczy z nadwagą lub otyłością, brzmią jego wnioski i ostrzeżenia. Zdaniem ekspertów i dietetyków, winę za otyłość dzieci ponoszą matki.

Zarejestruj się i napisz artykuł
Znajdź nas na Google+

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto