Ubiegłoroczna wiosna na działkach posiała żniwo śmierci wśród nowo narodzonych kociaków. Właściwie można było mówić o wielkiej epidemii kociego kataru, który dziesiątkował koty duże i małe. Na działkach utrzymały się przy życiu jedynie koty starsze, już uodpornione na tę zarazę. Wszystkie kocie oseski wymarły, nie otrzymawszy w porę antybiotyku.
Z jednym wyjątkiem. Przy życiu pozostała pewna bura kociczka, ale o tym dowiedziałam się dopiero jesienią, gdy młoda kotka zaczęła pojawiać się na mojej działce. Była całkiem dzika i nieskora do nawiązywania bliższych kontaktów. O losach tej kotki pisałam już parokrotnie,
ostatnio w artykule "Jak złapać kota w pułapkę? To nie takie proste..."
Oczywiście udane polowanie na kotkę w celu zawiezienia jej do weterynarza nie rozwiązywało na przyszłość jej losu jako kota działkowego. Osłabiona licznymi nawrotami kociego kataru, z przetrąconą przegrodą nosową - kotka w dalszym ciągu była skazana na marną wegetację na działkach, gdzie kotów przecież się nie kocha.
I tu muszę nawiązać do zacytowanej wyżej sentencji autorstwa pewnego internauty. Co prawda - świata z panią Jadwigą Ślawską-Szalewicz, która kotkę zaadoptowała, oczywiście nie zmieniłyśmy. Z pewnością jednak świat kotki został gruntownie zmieniony i to na znacznie lepszy od tego, w którym dotąd przebywała.
W ubiegły czwartek pani Jadwiga przyjechała do Łodzi po kotkę. Radości z naszego spotkania było bardzo wiele. Kocica oczywiście oprotestowała decyzję o wywiezieniu jej z Łodzi do Warszawy, ale twierdzę na podstawie listów, jakie od pani Jadwigi otrzymuję, że kocica o wdzięcznym imieniu Narina jest zadowolona ze zmiany swojego poprzedniego świata na świat inny i - jak wynika z relacji fotograficznej pani Jadwigi - świat całkiem luksusowy.
Akt uroczystego przekazania Nuriny w w godne dłonie pani Jadwigi musiał być w jakiś szczególny
sposób zaakcentowany. Posłużyła temu restauracja hiszpańska w łódzkiej Manufakturze, co zostało także udokumentowane materiałem zdjęciowym.
Ratując jednego kota nie zmienimy świata, ale możemy zmienić świat tego jednego kota, który w tym konkretnym przypadku - miał jednak cholerne szczęście.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?