Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Regulamin Allegro nie powinien być platformą do nadużyć

YanBi
YanBi
Fragment strony z licytacją.
Fragment strony z licytacją. Strona aukcji
Za godzinę i 14 minut zakończy się kolejna aukcja, w której produkt wart kilkadziesiąt złotych osiągnie wartość kilkuset. Przedmiotem aukcji jest korpusik popularnego w latach 90. analogowego aparatu Canon RebelG.

Skąd taka nagła popularność analoga w czasach aparatów cyfrowych?

Prawdopodobnie z powodu niewiedzy kupujących. Sprzedawca po pierwsze nie podkreślił faktu, że sprzedaje sam korpus, po drugie naszpikował ofertę technicznymi informacjami, przekraczającymi długością specyfikacje techniczne najnowszych lustrzanek cyfrowych. Po trzecie umieścił wprowadzające w błąd zdjęcia, przedstawiające dopucowany aparat z obiektywem 28-135mm Made in Japan.

W korespondencję zaangażowało się kilku pracowników Allegro
Wysłałam do serwisu listę 6. aukcji, w których zastosowano manipulację opisem i obrazem.
Nie uzyskałam odpowiedzi na pytanie czy zdjęcie jest integralnym elementem opisu i czy stanowi ofertę w sensie handlowym.

Regulamin, w Załączniku nr 2: Zasady tworzenia opisu Aukcji, o zdjęciu mówi bardzo oględnie:

Sprzedającemu udostępnione są następujące opcje dodatkowe pozwalające ustalić szczególny sposób prezentacji Aukcji i promocji Aukcji w Allegro:
a. Miniaturka przy tytule Aukcji prezentowanym na liście Aukcji danej kategorii oraz na liście Aukcji będącej wynikiem wyszukiwania prezentowane jest miniaturowe zdjęcie, o które Sprzedający uzupełnił opis Aukcji poprzez formularz sprzedaży; jeżeli Sprzedający załączył więcej zdjęć prezentowane jest zdjęcie załączone jako pierwsze;

Ani słowa o tym, że zdjęcie powinno dotyczyć przedmiotu, być ilustracją i uzupełnieniem oferty opisanej słownie!

W innym miejscu Załącznika nr 2 czytamy:

Opis Towaru musi zawierać wszystkie jego istotne cechy, niedopuszczalne jest pozostawianie Kupującemu wyboru, co do jednej bądź kilku istotnych cech Towaru...

Czy brak w ofercie obiektywu, widocznego na zdjęciu, nie jest naruszeniem powyższej zasady?

A jeśli jest czy nie powinien istnieć punkt regulaminu zezwalający na unieważnienie przez Kupującego tak sporządzonej aukcji?

Czytaj dalej --->>>

W chwili obecnej licytujący ma prawo zgłosić Sprzedawcy rezygnację z udziału w licytacji (p.6.7a regulaminu). Niestety, tylko od widzimisię Sprzedawcy zależy przyjęcie tej rezygnacji.

Kupujący, który już w trakcie licytacji zorientował się, że został wprowadzony w błąd opisem, nawet jeśli został przelicytowany nie może spać spokojnie.

Wprawdzie wg Kodeksu Cywilnego, art. 702. § 1. - Oferta złożona w toku aukcji przestaje wiązać, gdy inny uczestnik aukcji (licytant) złożył ofertę korzystniejszą... ale jest też dopisek "...chyba, że w warunkach aukcji zastrzeżono inaczej".

W warunkach Allegro "zastrzeżono inaczej"!

Punkt 6.7 uczynił Kupującego niewolnikiem Sprzedawcy:

6.7. Oferty złożone w licytacji są wiążące dla uczestników Aukcji (Sprzedającego i Licytantów) do momentu zamknięcia Aukcji albo do odrzucenia ich przez Sprzedającego.

Sprzedawca ma bowiem także prawo do decydowania, kogo usunąć z licytacji, na przykład: "z innych uzasadnionych przyczyn,dla których Licytant nie budzi zaufania Sprzedającego"(p.6.7d ). Nie muszę chyba tłumaczyć, że ten punkt daje także pole do nadużyć.

Nie uzyskałam odpowiedzi na pytanie, jakie prawa ma Kupujący, który został zdjęciem i opisem wprowadzony w błąd!

Nie uzyskałam odpowiedzi na pytanie czy można taką transakcję unieważnić - na mocy regulaminu Allegro- bez angażowania w spór policji i Sądu powszechnego!

Pracownicy Allegro jak mantrę powtarzali słowa" "Serwis tylko udostępnia narzędzia niezbędne do przeprowadzenia aukcji, lecz nie jest stroną w umowie."

Czytaj dalej --->>>
W którymś mailu podpowiedzieli, że Kupujący ma prawo do rękojmi. Potwierdzili, że za nierzetelnie sporządzoną ofertę odpowiada Sprzedający. Jednak udowodnienie tego faktu i dochodzenie roszczeń, to według pracowników Allegro, sprawa wyłącznie dla sądu.

Zgadzam się , że serwis aukcyjny nie jest stroną umowy kupno-sprzedaż i nie odpowiada za oszustwa, nie mniej uważam, że Allegro jest odpowiedzialne za opracowany regulamin, który nie powinien stwarzać okazji do nadużyć!

Regulamin portalu aukcyjnego nie powinien być dla konsumenta mniej korzystny, niż przepisy kodeksowe. Zwłaszcza, że w przypadku aukcji, gdzie stronami są tylko osoby fizyczne, Kupującego nie chroni Ustawa z dnia 2 marca 2000 r. o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny (Dz. U. z dnia 31 marca 2000r).
Kupujący w aukcji od osoby fizycznej nie ma prawa odstąpienia od umowy, bez podania przyczyn, w terminie 10 dni od dnia wydania rzeczy!!!

Czy Kupujący ma cokolwiek na swoją obronę?

Czy uda się Kupującemu wycofać z umowy na bazie przepisów o rękojmi za wady z Kodeksu Cywilnego (art. 556 - 581)?

A może na bazie Kodeksu Cywilnego, dział IV "Wady oświadczenia woli"?

Art. 84. § 1. W razie błędu co do treści czynności prawnej można uchylić się od skutków prawnych swego oświadczenia woli. Jeżeli jednak oświadczenie woli było złożone innej osobie, uchylenie się od jego skutków prawnych dopuszczalne jest tylko wtedy, gdy błąd został wywołany przez tę osobę, chociażby bez jej winy, albo gdy wiedziała ona o błędzie lub mogła z łatwością błąd zauważyć[...]
§ 2. Można powoływać się tylko na błąd uzasadniający przypuszczenie, że gdyby składający oświadczenie woli nie działał pod wpływem błędu i oceniał sprawę rozsądnie, nie złożyłby oświadczenia tej treści (błąd istotny).

A może na bazie Kodeksu Karnego, który w art. 286. § 1. mówi:

"Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego
pojmowania przedsiębranego działania, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8." ???

Niestety, nie jestem prawnikiem i obawiam się, że w obowiązującym prawie na jeden przepis osoba biegła znajdzie kontrprzepis.

Czytaj dalej --->>>

Jaki jest cel tego artykułu?

Próbuję naświetlić zagadnienia dotyczące bezpieczeństwa zawierania transakcji i wyrównania praw kupujących i sprzedających, w oparciu o regulamin serwisu aukcyjnego Allegro.
Korzyści finansowe z transakcji zawieranych na udostępnionej platformie aukcyjnej powinny, według mnie,
także generować obowiązki i poczucie odpowiedzialności serwisu wobec użytkowników.
Gdyby Allegro finansowało koszty postępowania sądowego (jako skutek uboczny niedopracowanych punktów regulaminu), to może byłoby to rozwiązanie honorowe. Dopóki tak nie jest, mam prawo oczekiwać weryfikacji regulaminu w słabych, zatem sprzyjających nadużyciom sformułowaniach.

W szczególności, w kontekście artykułu, wnioskuję o:

1. Uściślenie zasad tworzenia opisu aukcji jako oferty handlowej, ze szczególnym uwzględnieniem roli zdjęcia w opisie aukcji.
2. Określenie skutków źle sporządzonej oferty już w ramach serwisu.
3. Dodanie prawa Kupującego do odstąpienia od umowy zawartej pod wpływem błędu.
4. Określenie przypadków, w których licytujący może zrezygnować z licytacji bez
"łaski" Sprzedającego.

Na koniec refleksja innej natury

Istnieje spora grupa osób, które wylicytowały na Allegro inny przedmiot, niż to wynikało z opisu (wystarczy poczytać fora na ten temat). Zastanawia mnie, dlaczego tak mało jest komentarzy negatywnych?
Czy mamy do czynienia z próbą zastraszenia? Poczuciem bezsilności wobec prawa? Obawą przed kosztami i straconym na proces sądowy czasem?
Czy użytkownik serwisu nie chce mieć w swojej kolekcji "negatywa"? (Chociaż jest "ofiarą" a nie sprawcą pewnie taki "negatyw" z zemsty mu się trafi?)

A może uległam teorii spiskowej i wszyscy uczestnicy licytacji (aktualna stawka w licytacji, to 610zł) wiedzą, że walczą o korpusik starego aparatu analogowego? Robią to świadomie, ot, dla kaprysu. Z miłości do historii techniki fotograficznej?

Bardzo liczę na to, że internauci, którzy trafią na ten artykuł, zarówno sprzedający, jak i kupujący za pośrednictwem Allegro, włączą się do dyskusji, podając przykłady nadużyć i jak sobie poradzili. Czy pomógł im w rozwiązaniu problemu regulamin Allegro, Sąd powszechny, policja czy inne metody - w sytuacji,w której zabrakło dobrej woli drugiej strony do polubownego załatwienia sporu.

Zapraszam do dyskusji.

Dla ciekawskich trochę o historii grupy Allegro - najpopularniejszego serwisu aukcyjnego w Polsce.

Uwaga: fragmenty pisane kursywą to cytaty z regulaminu Allegro oraz Ustaw (kodeks cywilny, kodeks karny).

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto