Od debiutu literackiego autorki tomiku pt. "Bajdurki ciotki Pleciugi dla dzieci dużych i małych" minął rok, a cieszy się on nieustannym zainteresowaniem czytelników. Wiersze autorki są czytane dzieciom w kraju oraz poza jego granicami (są popularne w przedszkolach w Norwegii), o czym opowiadała gospodyni wieczoru.
"Groch z kapustą, czyli bez sensu" - drugi tomik Ewy Łazowskiej zawiera 28 wierszydełek (cytuję autorkę) adresowanych wyłącznie do dzieci dużych. Wydawnictwo zawiera również galerię 26 ilustracji Autorki, które korespondują z wierszydełkowatymi tekstami.
Spotkanie zaczęło się "bombowo", gdyż Ewa Łazowska opowiedziała o chwilach grozy, które przeżyła w nocy z wtorku na środę, kiedy to została wybudzona ok. godz 4 przez strażaka. Nastąpiła ewakuacja mieszkańców bloków łódzkiej dzielnicy Teofilów, której to przyczyną był fałszywy, jak się okazało, alarm bombowy.
Dalsze minuty spotkania przebiegały na rozmowach o twórczości autorki "Grochu z kapustą...".
Podczas wieczoru, który prowadziła instruktorka BOK "Lutnia" - pani Anna Miksa, zgromadzeni goście mogli usłyszeć wierszydełka ciotki Pleciugi (tak o sobie mówi Ewa Łazowska) zawarte zarówno w pierwszym tomiku, jak i w tym najnowszym. Autorka opowiadała o genezie swoich utworów, które powstają spontanicznie, w przypływie chwili, czasem dla "ujścia negatywnych emocji" a inspiracją jest wszystko to, co ją otacza - ludzie, zwierzęta, przyroda, przedmioty.
Tomik "Groch z kapustą, czyli bez sensu" zawiera rodzaj refleksji nad życiem, stawia czytelnikowi egzystencjalne pytanie: jak żyć? Jak odpowiada autorka na to pytanie poprzez swoje wiersze? "Żyć należy uczciwie, godnie, ciekawie, aktywnie, czyli mówiąc krótko - żyć tak, aby na starość nie żałować, że człowiek kiedyś się w ogóle urodził."
"Jajo, czyli bez sensu"
Turla się jajo z Łodzi do Zgierza
I do tramwaju wsiąść nie zamierza.
- Po co mi tramwaj lub inna fura?
Lubię się turlać choć to brawura.
Taką ekstremę uprawiać lubię.
Wiem, że przynajmniej się tu nie zgubię.
I gdy już prawie u celu było,
O słup trakcyjny się rozwaliło.
Jeż, co przechodził właśnie na pasach,
Mruknął pod nosem: - Jajeczna masa?
Będę kolację miał z tego jajka.
... I tu się kończy ta smutna bajka.
A jaki morał z bajki wypływa?
Z ekstremistami tak właśnie bywa.
Można się rozbić na jakimś słupie
I wylądować w jeżowej... zupie.
Po oficjalnej części czwartkowego wieczoru, przy lampce wina, owocach i ciasteczkach goście mieli okazję wymienić swoje spostrzeżenia m.in. dotyczące twórczości Ewy Łazowskiej. Dla mnie osobiście Ewa Łazowska jest osobą, która zaraża innych optymizmem, posiadającą niezwykłe poczuciu humoru, a swoimi pleciugowatymi wierszydełkami ciekawi czytelnika, nęci, często przy tym doprowadzając do stanu, w którym można pęknąć ze śmiechu. Chwała jej za to.
NORBLIN EVENT HALL
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?