Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Relacje Polska-Niemcy coraz lepsze!

Marek Ścisły
Marek Ścisły
Kiedy niemiecki chór luterański w katolickim kościele śpiewa po polsku "Boże, coś Polskę", można i należy dopatrywać się w tym symboliki i odniesień. Symboliki polsko-niemieckiego pojednania. Odniesień do obecnych polsko-polskich frustracji.

Październikowe "Wieczory Tumskie" zorganizowane były pod hasłem polsko-niemieckiego sąsiedztwa w wolnej Europie. Taki też był temat wykładu dr. Janusza Witta, którego wysłuchali zgromadzeni we wrocławskim kościele Świętego Krzyża. I mimo iż prelekcja zawierała wiele łatwo zauważalnych dla uważnego obserwatora relacji polsko-niemieckich prawd i spostrzeżeń, to poparcie ich wspólnym koncertem połączonych polsko-niemieckich chórów, dało im silny uwierzytelniający wyraz.

Wykładowca Studium Języków Obcych Akademii Ekonomicznej, członek Międzynarodowej Rady Fundacji "Krzyżowa dla porozumienia europejskiego", zwrócił uwagę, iż obecne stosunki polsko-niemieckie, pomimo trudnej przeszłości, są bardzo dobre. Podkreślił, że minął czas wzajemnej niechęci. Symbolicznie nie buduje sie już dzielących murów, lecz trwa budowanie mostów, które łączą oba narody. Janusz Witt zwrócił uwagę, że szczególnie miasto Wrocław - "miasto spotkań", dialogu i dobrych kontaktów ekumenicznych - ma w tym rodzącym się porozumieniu swój udział.

Ta zauważalna poprawa sąsiedzkich relacji została wyrażona wspólnym koncertem: niemieckiego Chóru Chłopięcego przy Kościele Mariackim z Lubeki (Lubecker Knabenkantorei ) i polskiego Pueri Cantores Wratislavienses z Wrocławia. Dyrygowani przez Michaela D. Mullera'a w towarzystwie barytonu Bogdana Makala i organisty Jana Dolezel'a śpiewacy wykonali requiem op. 48 Gabriele'a Faure'a i mszę "Cum Jubilo" Maurice'a Durufle'a. Dzięki temu koncertowi idea wspólnych przedsięwzięć i wspólnej kultury została wspaniale przekazana i została łatwo odczytana. Tym bardziej iż koniec, ku zaskoczeniu słuchaczy, niemieccy chórzyści odśpiewali, co warto podkreślić po polsku "Boże, coś Polskę..."!

Jakież symboliczne znaczenie miały usłyszane wczoraj strofy "Ojczyznę wolną pobłogosław Panie..." Jakże paradoksalnie i zapewne niezamierzenie pasowały do ostatnich prób wywołania wojny polsko-polskiej, ponieważ naturalnie i natychmiast zrodziło się porównanie do usłyszanych przed Pałacem Prezydenckim irracjonalnych i nienawistnych słów "Ojczyznę wolną racz nam zwrócić Panie..." Ten piękny gest można interpretować dwojako. Po pierwsze, właśnie nasi sąsiedzi zmusili nas do zastanowienia się nad nami samymi... Po drugie, Wspólna Europa wie i szanuje, że jesteśmy Polakami oraz akceptuje nas jako Europejczyków...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Giganci zatruwają świat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto