Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Reprezentacja bez tajemnic. Poznaj kadrę Franciszka Smudy

Bartosz Zasławski
Bartosz Zasławski
Młoda, dopiero zbierająca doświadczenie, ale głodna sukcesów i dysponująca potencjałem, który pozwala na realne marzenia o dobrym występie na Euro - oto kadra Franciszka Smudy rozłożona na czynniki pierwsze.

Po 31 miesiącach, 34 meczach, 3060 minutach i przetestowaniu 81 zawodników Franciszek Smuda wyselekcjonował jedenastkę, która 8 czerwca zainauguruje Euro 2012 meczem z Grecją.

BRAMKARZ:

Po skreśleniu Artura Boruca stało się jasne, że o reprezentacyjnej bluzie z nr 1 zadecyduje Arsene Wenger. Menadżer Arsenalu postawił na Wojciecha Szczęsnego - najpierw wobec kontuzji Manuela Almunii i Łukasza Fabiańskiego, potem już z pełnym przeświadczeniem, że dokonuje właściwego wyboru. I nie zawiódł się - od czasów Jensa Lehmana Szczęsny to najstabilniejszy goalkeeper "Kanonierów". Refleks na linii, dobra gra nogami jak przystało na standardy Premier League, do tego teatralne manifestowanie pewności siebie, choć podobnie jak rezerwowi Przemysław Tytoń i Grzegorz Sandomierski nie może się pochwalić długim stażem reprezentacyjnym. Jemu na pewno nie ugną się nogi przed 58-tysięczną publicznością na Stadionie Narodowym.

OBRONA:

Prawą stronę defensywy zarezerwował sobie dwukrotnie wybierany najlepszym bocznym obrońcą Bundesligi Łukasz Piszczek. Uchodzi za jednego z najlepszych specjalistów na Starym Kontynencie w swojej "działce". Z Jakubem Błaszczykowskim, klubowym partnerem z Dortmundu, rozumie się bez słów. Nie jest tajemnicą, że to ich korytarzem na bramkę Grecji, Rosji i Czech będzie nadciągać największe zagrożenie. Trudno uwierzyć, że mając 27 lat zaliczył zaledwie 24 spotkania w kadrze. Za udział w aferze korupcyjnej zawieszony i odwieszony przez Wydział Dyscypliny PZPN.

Gdy Franciszek Smuda powołał Marcina Wasilewskiego na towarzyskie mecze z Meksykiem i Niemcami mówiono, że chwyta się wszystkiego, by załatać dziurawy środek obrony. Wasilewski, najstarszy spośród wybrańców na Euro (32 lata), skorzystał z zaproszenia powrotu do reprezentacji po dwuletniej przerwie, choć pozycja stopera nie jest jego nominalną. Pewny w swoich interwencjach, unika ryzyka, nie kusi się na skomplikowane wyprowadzanie piłki, nie waha przerwać akcji faulem (wśród jego licznych pseudonimów najbardziej rzucają się w oczy "Polski czołg" i "Rzeźnik").

"Jeśli dostanie obywatelstwo, natychmiast może liczyć na powołanie. Kogoś takiego szukam" - mówił Smuda po obejrzeniu w akcji Damiena Perquisa. Piłkarz Sochaux uwiódł selekcjonera cechami, które ten najbardziej ceni wśród obrońców: twardością, zaangażowaniem, dobra grą w powietrzu. Dzięki udanej końcówce sezonu jego zespól szczęśliwie utrzymał się w Ligue 1.

Charakterystyka Sebastiana Boenischa jest bardzo zbliżona do jego odpowiednika z prawej strony - lepiej czuje się na połowie rywala niż własnej, lubi wymienić piłkę na małej przestrzeni i pognać do przodu, nieźle dośrodkowuje. Tak przynajmniej grał przed kontuzją, która na blisko półtora roku wykluczyła go z gry. W tym sezonie w barwach Werderu wystąpił przez ... dwie godziny.

POMOC:

Smuda chce mieć piłkarzy grzecznych, którzy bez słowa sprzeciwu podporządkują się jego wizji - taki ton pobrzmiewał wśród komentatorów wątpiących w słuszność przyznania opaski kapitańskiej Jakubowi Błaszczykowskiemu. Dziś nikt nie ma wątpliwości, że to był strzał w "10". Pomocnik Borussii jest najbardziej doświadczonym (51 meczów z orłem na piersi), najbardziej rzetelnym i najbardziej godnym piłkarzem kadry do roli pierwszego wśród równych. Nigdy nie traci głowy, nigdy nie przechodzi obok gry.

Eugen Polanski, który zadebiutował w biało-czerwonych barwach w sierpniu ubiegłego roku z Gruzją, jest kolejnym dowodem nieskończonego zaufania Smudy w solidność niemieckiego rzemiosła. Niezły w odbiorze, charakterny, obdarzony mocnym strzałem z dystansu. Wygrał rywalizację z Dariuszem Dudką.

Na ostatniej konferencji prasowej w austriackim Lienzu selekcjoner przyznał, że duże nadzieję wiąże z Rafałem Murawskim, swoim pupilkiem jeszcze z pracy w Lechu Poznań. Murawski, obok walorów destrukcyjnych, najlepiej operuje piłką z czwórki defensywnych pomocników powołanych na Euro, dużo widzi, potrafi rozciągną akcję. To on będzie nadawał rytm "biało-czerwonym".

Z ustawionym na środku Ludoviciem Obraniakiem problem jest taki, że nie jest on klasycznym rozgrywającym. Z ustawionym z lewej strony Obraniakiem problem jest taki, że nie jest on klasycznym skrzydłowym. Pojemne określenie "ofensywny pomocnik", bez wikłania się w szczegóły, najlepiej oddaje jego sposób poruszania się po boisku. W gestii Obraniaka będzie wykonywanie stałych fragmentów gry. Najwyższy czas, aby wszedł na poziom, który zaprezentował w swoim debiucie z Grecją. Podobno wyrecytował Smudzie z pamięci "Mazurka Dąbrowskiego".

Przyjemny problem bogactwa selekcjoner ma z Maciejem Rybusem i Kamilem Grosickim. To równi siebie rywale: obaj przebojowi, bez kompleksów, dobrze radzą sobie w pojedynkach jeden na jeden. Na dzień dzisiejszy bliżej wyjściowego składu wydaje się Rybus, najlepszy z Polaków w meczu ze Słowacją, dobrze wypadł w próbie generalnej z Andorą.

ATAK:

To na wielkich turniejach rodzą się legendy, zapisują się kolejne karty piłkarskiej epopei. Od czasu Zbigniewa Bońka nie mieliśmy piłkarza, który znaczyłby tyle, co Robert Lewandowski. Doskonale przygotowany fizycznie, obdarzony instynktem strzeleckim i doskonałą orientacją na boisku. To może być jego turniej. A potem? Pospekulujmy... sir Alex Ferguson będzie szukał klubu, do którego mógłby wypożyczyć Javiera Hernandeza lub innego z napastników.

Jaki zespół tworzą wybrańcy Smudy?

1. Najbardziej kosmopolityczny w historii: tylko jeden Rafał Murawski biega po polskich boiskach, aż pięciu przedstawicieli ma niemiecka Bundesliga, dwóch francuska Ligue 1, po jednym liga angielska, belgijska i rosyjska. Pięciu piłkarzy zostało naturalizowanych.

2. Na dorobku: jeśli chodzi o doświadczenie turniejowe, poprzednie mistrzostwa w Austrii i Szwajcarii pamięta tylko czterech zawodników podstawowego składu (plus rezerwowy Dariusz Dudka).

3. Młody: średnia wieku wynosi 26,6 i jest najniższa ze wszystkich polskich reprezentacji, które kwalifikowały się do mistrzostw świata i Europy w XXI w. Na Euro 2012 będziemy starsi tylko od Niemców.

4. Składany część po części: dopiero w meczu ze Słowacją po raz pierwszy na dłuższym dystansie zagrali ze sobą wszyscy główni pretendenci do podstawowego składu.

5. W którym nie brakuje indywidualności. Wystarczy przejrzeć listę klubów zainteresowanych polskim trio z Dortmundu, żeby przekonać się, że nie mamy się czego wstydzić w porównaniu z naszymi grupowymi rywalami. Zagraniczne media, oceniające z większym od nas dystansem potencjał i umiejętności kadry, wśród kandydatów na gwiazdy mistrzostw również widzą tych biegających w biało-czerwonych koszulkach.
Znajdź nas na Google+

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto