Zakatarzony i kaszlący usiadłem z Canonem przed telewizorem i czekałem na spodziewaną wygraną naszych szczypiornistów. Grad zwycięskich bramek obiecywali nam sami zawodnicy, dziennikarze, jak i rodzimi znawcy piłki ręcznej.
Nasi zawodnicy chóralnie i z całego serca zaśpiewali Mazurka Dąbrowskiego. Katarczycy , dało się zauważyć, nierówno poruszali ustami jednak z prawą ręką na sercu, dostojnie wykonali Al-Salam Al-Amiri /Hymn pokoju/ ze słowami szejka Mubaraka bin Safi Al-Sani, skomponowany przez Abdula Aziz Nasera Obajdana.
Telewizyjni komentatorzy od razu dostrzegli wśród wykonawców tego arcytrudnego utworu podporę Barcelony, Bośniaka Sarica, Francuza Roine, Kubańczyka, Czarnogórców i innych przefarbowanych Katarczyków…
Nasi reprezentanci podbudowani lepszym wykonaniem hymnu i żywym dopingiem rodaków zgromadzonych na trybunach z animuszem weszli w mecz prowadzony przez sędziów z Serbii.
Obrotowy Kamil Syprzak otworzył wynik, a po szybkim wyrównaniu, zdobył drugą bramkę.
Trzeba przyznać, że z upływem czasu zaciężna armia katarska coraz lepiej sobie radziła na boisku, a po przerwie nam uciekła.
Opłaceni kibice klaskali zwycięzcom, nasi zawodnicy bili brawo dwójce sędziów prowadzących mecz.
Pieniądze nie dają szczęścia i do tego nie grają roli, często słyszymy, jednak miny szejków mówiły co innego. Kto bogatemu cokolwiek zabroni.
Dysponując wolnym czasem mógłbym wprawdzie pojechać w roli sportowego klakiera na Mistrzostwa Świata rozgrywane w maleńkim kraju nad Zatoką Perską, ale po pierwsze nie wiedziałem, że są organizowani w ten sposób kibice czyli miłośnicy (polskiego) szczypiorniaka, a po drugie katar zatrzymał mnie w domu.
W Katarze są petrodolary, a u nas Szmal. Skromny i sympatyczny Sławomir Szmal.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?