Reszta Świata i Rosja

Na samym wstępie pozwolę sobie zadać parę pytań. Najbardziej mnie dręczącym jest: Czy konflikt ukraiński jest - li tylko - owocem z putinowskiego sadu? Zaraz za nim pozwolę sobie wstawić: Czy inicjatorom konfliktu ukraińskiego, przy jego wzniecaniu przyświecała - li tylko - gwiazda wolności Ukrainy? Trzecim pytaniem będzie - ze tak powiem - pytanie poboczne. Jeśli Demokracja jest rzeczywiście ustrojem tak doskonałym, jak głosi legenda, (czytaj Propaganda) to czemu, do przemian, na Ukrainie nie zastosowano narzędzi, przez Nią ustanowionych, służących do wyboru władzy?

Dalej, żeby nikt mnie nie posądzał o stronniczość wobec którejś ze stron konfliktu, oświadczam, że interesy obu stron, jednakowo mnie grzeją. Powiem też, że przeciwko Demokracji także nic nie wnoszę. Myślę, ze już - ewentualny czytelnik - będzie wiedział kto ja zacz i nie przyczepi się do mnie o brak obiektywizmu.

Więc Szanowni Państwo jak byśmy cofnęli się pamięcią do Drugiej Wojny Światowej i prześledzili scenę polityczną od Jej Zakończenia do dzisiaj, to można odnieść wrażenie, że Rosja była potrzebna „Reszcie Świata”, gdy „Reszta Świata” potrzebowała rosyjskiego mięsa armatniego. Jak już rosyjskie mięso armatnie nikomu nie było potrzebne, to Rosja stała się potencjalnym zagrożeniem dla „Reszty Świata”. Najpierw była „Zimna Wojna”, a teraz jest
„Zakamuflowana Wojna” . - Ktoś może powiedzieć: Nie broń Rosji, bo Ona wszędzie, swoje macki wsadza. Odpowiedzcie mi, czy tylko Rosja? Każde państwo, a szczególnie, te uznawane za mocarstwa, tam gdzie widzą interes dla siebie, macki swoje zapuszczają. Czemuś takiemu nie ma co się dziwić, ani też gorszyć. To jest - można by powiedzieć - działanie pod wpływem instynktu samozachowawczego. Szukanie słabszego i wykorzystywanie go dla swoich potrzeb, nie jest przywarą tylko Rosji.
Czemu społeczność międzynarodowa zauważa i wytyka ją tylko Rosji? - Nie wiem? Wiem natomiast, że każde szanujące się państwo powinno znać zasady obowiązujące w przyrodzie - bzdura, ze tylko wśród zwierząt - i wzmacniać swoją kondycję aby nie stać się potencjalną ofiarą. Wiem, a właściwie wyobrażam sobie jak ja bym się czuł, gdyby moje państwo - nawet zhańbione paktem Ribbentrop - Mołotow - było tak traktowane, przez byłych sojuszników, jak Rosja. - Miałbym żal do byłych sojuszników, że nawet - mimo odkupienia haniebnego paktu 20 mln ofiar ze strony mojego państwa - żaden z nich memu państwu nie podziękował.

Termin wyborów prezydenckich na Ukrainie przypadał na 2015 rok. W czyim więc interesie leżało wzniecanie majdanowego buntu, w nieco ponad rok przed wyborami? Komu tak się spieszyło do rozróby? Poprzednie wybory uznawane były jako - niby - sfałszowane. Nasze - polskie - wybory parlamentarne z 2011 roku, też przez opozycję uznawane są za sfałszowane. I jakoś opozycyjnego majdanu w proteście na sfałszowanie wyborów nie widzieliśmy. na Krakowskim Przedmieściu, chociaż wiele protestów, w
międzyczasie się na nim odbyło. Nie podejmę się próby odpowiedzi na postawione wyżej pytanie, “ Komu tak się spieszyło do rozróby?”. Mogę tylko powiedzieć, że wzniecanie buntu na Ukrainie, który przeobraził się w krwawą wojenną rozróbę - bo tylko takie miano pozwolę sobie nadać ukraińskiej „rewolucji” nikomu na dobre nie wychodzi. - Sankcje i antysankcje szkodzą tak „Reszcie Świata” jak i Rosji. Przyczynią się do jeszcze większego kryzysu
gospodarczego, nie tylko w Rosji, a może przede wszystkim w „Reszcie Świata”. Bo zdaję mi się, że dotknął on, tak Amerykę jak i Europę - może to on napędza dążenia do destabilizacji politykom „Reszty Świata” ?. Co szanowni - ewentualni czytelnicy - na to powiecie?