Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rewolucja w Google. Larry Page, współzałożyciel spółki, szefem

BlueCactus
BlueCactus
Już czwartego kwietnia czeka nas zmiana na najwyższym stanowisku w Google. Obowiązki CEO (dyrektora generalnego) przejmie Larry Page, zastępując tym samym Erica Schmidta. Firma ogłosiła również wyniki finansowe za 2010 rok. Radzi sobie świetnie.

Schmidt obejmie stanowisko w Radzie Nadzorczej, będzie doglądał umów, współpracy, relacji z klientami i innymi podmiotami biznesowymi, współpracę z rządem oraz zapewniał Google pozycję lidera technologicznego. Będzie również doradcą pozostałych dwóch twórców Google.

Larry Page jako CEO, będzie odpowiadał za funkcjonowanie spółki, a trzeci ze współzałożycieli korporacji, Sergey Brin, zajmie się rozwijaniem nowych produktów. Wszyscy trzej twierdzą, że zmiany na kierowniczych stanowiskach nie spowodują większych zmian w strategii spółki.

W oficjalnym oświadczeniu Schmidta czytamy, że zmiany w strukturze mają zwiększyć szybkość podejmowania decyzji poprzez jasne określenie kompetencji każdego z założycieli. Odchodzący szef Google podkreślił, że zarówno Page jak i Brin są jego przyjaciółmi i współpracownikami i dzielą tę samą wizję.

Krytycy Google są zadowoleni z rezygnacji dotychczasowego CEO. Spodziewają się, że Larry Page zmieni podejście firmy do prywatności. Zmiana cieszy ich tym bardziej, że do tej pory sam nieźle sobie radzilł z rządzeniem, przejmując niektóre firmy bez wiedzy Erica Schmidta, jak podobno miało to miejsce z Keyhole i Androidem.

Wyniki finansowe Google za IV kwartał 2010 r. są godne pozazdroszczenia. Przychody firmy wyniosły 8,44 mld USD, czyli nastąpił wzrost o 26 proc. w porównaniu do analogicznego okresu roku ubiegłego. Zysk netto wyniósł 2,54 mld USD (rok wcześniej było to 1,97 mld USD). Strony internetowe Google wygenerowały 5,67 mld USD przychodu, czyli 67 proc. wszystkich przychodów. Oznacza to wzrost o 28 proc. w porównaniu do IV kwartału 2009.

Eric Schmidt, jeszcze jako dyrektor generalny Google, stwierdził, że mocna pozycja firmy wynika z rosnącej cyfryzacji gospodarki, ciągłej innowacji oraz niezwykłego rozpędu nowych obszarów działania, takich jak reklamy wyświetlane i mobilne. Obiecujące nowe rynki sprawiają, że Google optymistycznie patrzy w przyszłość.

Od kwietnia przed nowym CEO będą stały prawdopodobnie dwa rodzaje wyzwań - społecznościowe i mobilne. Google, mimo całego swojego potencjału, nadal nie może stworzyć udanej usługi społecznościowej. Powszechnie uważa się, że taki kolos jak Google powinien takową wprowadzić. Zarząd firmy zdaje się jednak celować w usługi mobilne. Sam Schmidt podkreślał w jednym ze swoich artykułów, że istotne są trzy obszary działalności: mobilne pieniądze, usługi dla użytkowników szybkich sieci LTE oraz przystępne cenowo telefony dotykowe z przeglądarką internetową.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto