Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rezerwaty morskie szansą dla Pacyfiku?

Stanisław Cybruch
Stanisław Cybruch
Crusier/Creative Commons Uznanie autorstwa – Na tych samych warunkach 3.0.
Niemal z każdym dniem dochodzi na świecie do wielkich i nieodwracalnych strat w przyrodzie, w tym także morskiej. Wszystkiemu winna jest chemia, którą człowiek rozwinął i stosuje, na niekontrolowaną skalę. Naukowcy biją na alarm, aby ratować przyrodę przed zagładą. Ratunkiem mogą być rezerwaty.

Rząd Australii postanowił utworzyć największy na świecie morski rezerwat przyrody. Będzie miał powierzchnię, która przekroczy trzy miliony kilometrów kwadratowych, czyli dziesięć razy większą niż obszar Polski. Ma się składać z kilkudziesięciu mniejszych rezerwatów - podaje serwis wp.pl.

Według założeń rządowych, na chronionych terenach rezerwatu, zostaną wprowadzone ograniczenia w zakresie m.in. połowu ryb i wydobycia ropy. W skład nowego rezerwatu wejdzie również Wielka Rafa Koralowa. Decyzja o jego uruchomieniu nie wszystkim się podoba. Krytycy widzą w tym groźbę - jak mówią - pogrzebania rybołówstwa i zaszkodzenia producentom sprzętu wędkarskiego. Rząd jednak zapewnia, że "straty dla gospodarki będą niewielkie".

Także Polska ma swój słynny od lat 80. XX wieku, Morski Rezerwat Przyrody Kępa Redłowska. Obejmuje on jedyny w obszarze Trójmiasta, unikatowy skrawek kamienistego dna morskiego, urozmaiconego przez naturę łąkami trawy morskiej Zostera. Stanowi dom dla wielu chronionych prawem gatunków morskich. Mieszka tutaj jedyny bałtycki konik morski – Iglicznia. Stale odradzające się łąki trawy morskiej Zostera, na mocy prawa Unii Europejskiej. Są chronione, jako specjalne siedlisko rzadkiej przyrody.

Unikatowe rejony morskie Tajwanu

Podobnie jak Australia, także rejony morskie Tajwanu, mają ogromne bogactwo przyrody, szczególnie w wodach przybrzeżnych. Kryją się w nich niezwykłe rafy koralowe, które zamieszkują tysiące stworzeń morskich, w tym rzadkich, jak m.in. liczne ławice ryb a wśród nich tuńczyków żółtopłetwych. Na stronach internetowych Greenpeace.org można przeczytać, że wieloletnie zaniedbania w ochronie tych cennych obszarów, jak i pogłębiające się z roku na rok "przełowienie łowisk pacyficznych", prowadzą do stopniowej "śmierci tego unikatowego ekosystemu".

Pacyfik w rejonie Tajwanu penetrowany jest systematycznie przez ogromne statki-przetwórnie, które wypływają na otwarte wody oceanu i bezlitośnie plądrują przetrzebione już jego zasoby. Każdy zaciąg wielkich sieci rybackich to kolejne wyłowione tony tuńczyków, a wraz z nimi "żółwie, rekiny, ssaki i inne gatunki" - podaje Greenpace – lądują ponownie w wodach oceanu.

Rabunkowa gospodarka rybacka

Trzeba wiedzieć, że Tajwan ma największą flotę rybacką na Pacyfiku. Wcześniej wiele statków tajwańskiej floty łowiło ryby nielegalnie, metodami rabunkowej gospodarki dzikich morskich kłusowników.

Podobną analogię rybołówstwa i plądrowania łowisk można zobaczyć również na terenach europejskich mórz. Europa wciąż jeszcze nie wypracowała skutecznych i trwałych mechanizmów ochrony morskich ekosystemów.

Decyzję o utworzeniu morskiego rezerwatu przyrody w Australii ogłoszono, przed rozpoczynającym się w nadchodzącym tygodniu, ONZ-owskim szczytem "Rio + 20". Głównym przedmiotem obrad międzynarodowego spotkania ekspertów w Brazylii będzie zrównoważony rozwój.

Znajdź nas na Google+

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto