Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Róbta co chceta trza wyrzucić za burtę

Tadeusz Śledziewski
Tadeusz Śledziewski
Mnie wpadła do głowy myśl podpowiadająca, aby zmienić hasło przewodnie WOŚP. Może na takie: „Razem się zabawiajmy i razem słabościom odpór dajmy”.

Zauważa się wzrost ataków na Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy – będącą owocem twórczości Jerzego Owsiaka. Ja także ją kiedyś atakowałem, za jej hasło przewodnie – „Róbta co chceta”. Nadal uważam, że owo hasło jest źródłem rozpasania i – nie cofnę się przed powiedzeniem – wypaczania charakterów młodych ludzi. Według mnie ten, że tak powiem uboczny produkt owsiakowego dzieła, to „Hulaj dusza piekła nie ma” przyczynia się do strat, nie do nadrobienia. Pozostawia po sobie piętno, którego żaden wywabiacz nie wywabi. Plama, nie tylko że się nie da wywabić – ona się rozłazi i poraża jednostki osobowe, z którymi się styka.

Nie będę obciążał Jerzego Owsiaka, za wszystko zło w Rzeczypospolitej – byłoby to niesprawiedliwe, jak i nieprawdziwe. Żeby Panu Owsiakowi nie przypisywać nadmiaru win w zepsuciu moralnym – tolerowanym i akceptowanym przez środowiska mające decydujący wpływ na kształtowanie opinii społecznej – powiem: Pan Owsiak w znacznym stopniu przyczynił się do utraty wartości – niegdyś – bardzo cennych, a zwanych z rzymska – Virtus. Chyba nikt nie zaprzeczy mi, jeśli głośno zawołam: Polskie morale znacznie podupadło na zdrowiu i owsiakowe „róbta co chceta”, to wrzód z ropnym wysiękiem na jego ciele. Ktoś może powiedzieć – zaprzeczyć się nie da, ale to nie cała prawda. Cała prawda to nie tylko szkodzenie. Cała prawda to także – za zebrane przez WOŚP pieniądze – szpitali w nowoczesny sprzęt doposażenie. Niestety! – Argument nie do zbicia. Muszę – chciał nie chciał – przyznać rację „Ktosiowi”. Wychodzi na to, że dzieło Pana Jerzego Owsiaka, jak wszystko inne ma swoje dobre i złe strony.

To co robić? – Nic nie robić? – Pozostawić, niech młódź tarza się w błocie i szerzy zepsucie, rozwiązłość i swawolę? Nie! Nie! Ja na to nie pozwolę! – Chciałoby się, w desperackim odruchu zakrzyknąć. Ale krzyk tu nic nie pomoże. Musimy się wszyscy razem zastanowić i zadziałać w kierunku zminimalizowania szkód ubocznych dzieła – bądź co bądź – skutkującego pożytkiem, nie do pogardzenia. Logicznie rozumując, wypadałoby co złe z niej wyrzucić, a co dobre zostawić i niech dalej gra czystym tonem, bez zgrzytów. W pierwszym odruchu wpadła mi do głowy myśl podpowiadająca, aby przede wszystkim zmienić hasło przewodnie WOŚP. Może na takie: „Razem się zabawiajmy i razem słabościom odpór dajmy”.
OJ! Oj! Niech sobie pomarzę.
Jak byśmy swym słabościom nie folgowali
To i z biedą szybciej byśmy się uporali.
Co Państwo na to powiecie? Jak i czy w ogóle zareagujecie?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto