Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rodzina na detoksie - "Daily Soup" w Teatrze TV

Redakcja
Od lewej: Janusz Gajos, Halina Skoczyńska, Anna Grycewicz i Danuta Szaflarska w sztuce "Daily Soup".
Od lewej: Janusz Gajos, Halina Skoczyńska, Anna Grycewicz i Danuta Szaflarska w sztuce "Daily Soup". materiały TVP
Po "Boskiej", "Skarpetkach, opus 124" i "Szkole żon" widzowie Teatru Telewizji mogli zobaczyć 14 maja 2012 roku kolejny, ostatni w tym sezonie spektakl grany "na żywo". Tym razem była to "codzienna zupa", czyli "Daily Soup" z Teatru Narodowego w Warszawie.

Sztuka sióstr Muskała: Gabrieli (aktorki znanej m.in. z seriali "Londyńczycy" i "Głęboka woda" i Moniki (tłumaczki literatury niemieckojęzycznej) napisana pod pseudonimem Amanita Muskaria miała swoją premierę przed pięciu laty na Scenie przy Wierzbowej i do tej pory jest tam grana przy nadkompletach publiczności, w czym, jak mniemam, dużą zasługę ma nestorka scen polskich, 97-letnia Danuta Szaflarska, którą reżyserka spektaklu, MałgorzataBogajewska obsadziła w roli Babci. I chwała reżyserce za to, bowiem oglądanie wybitnych aktorów w ciekawych rolach to zawsze prawdziwa uczta dla każdego, kto ma dosyć mdłych seriali, pełnych nijakich postaci i papierowych dialogów. Ale o serialach będzie jeszcze w tej recenzji.

Czytaj także: "Skarpetki" w Teatrze Telewizji na żywo obejrzało milion ludzi

"Daily Soup" pokazuje nam pewną polską, przeciętną można powiedzieć, rodzinę, w której pod jednym dachem żyją trzy pokolenia: babcia, rodzice i ich blisko 30-letnia córka Iwonka. Starsza pani z początkami Alzheimera jest oczkiem w głowie swojej córki, zahukanej, gderliwej, niezadowolonej z życia gospodyni domowej. To jej zaparcia są jednym z głównych tematów rozmów tej rodziny; jej wspomnienia świetlanej przeszłości na Kresach i śpiewana przez Babcię piosenka o akrobacie Musze, który spadł z trzeciego piętra we Lwowie (to piętro odegra też pewną mroczną rolę w życiu matki i jej córki, Stasi) pobrzmiewa na scenie w zasadzie od początku przedstawienia. Rytm dnia wyznacza w tej rodzinie idiotyczny serial, wzorowany na "Modzie na sukces", noszący tytuł "Szczęście i sukces", który wspomniane uprzednio panie namiętnie oglądają. Cierpi na tym głównie mąż Staszki, Ojciec, z zawodu aptekarz, który pasjami ogląda z kolei "strzelanki", czyta gazety oraz z lubością rozmawia o fizjologii.

Przez początkową cześć sztuki Amanity Muskarii oglądamy powszednie życie tej na pierwszy rzut oka normalnej rodziny: codzienną krzątaninę, utyskiwanie pani domu na nadmiar obowiązków, czasem ostrzejsze wymiany zdań. Ale od początku "wisi coś w powietrzu", coś co, jak należy przypuszczać, wcześniej czy później wybuchnie. Wyraźny tego sygnał pojawia się w scenie, gdy Córka (Anna Grycewicz) pyta Babcię (świetna Danuta Szaflarska) o swoją Matkę (gra ją Halina Skoczyńska), a ta nie podejmuje tematu i krzywi się. Mroczna tajemnica, która legła u podstaw relacji matka - córka, wyjawiona zostanie zgodnie z odwiecznymi zasadami dramaturgii na końcu sztuki, po wybuchu buntu Ojca, który domaga się przewietrzenia śmierdzącej atmosfery panującej w ich domu. Te końcowe sceny to prawdziwy popis, gejzer wręcz doskonałego aktorstwa Janusza Gajosa, który w tych właśnie momentach zaskakuje nowymi środkami wyrazu aktorskiego (w przeciwieństwie do przeważającej części przedstawienia, w której Gajos "ogrywa" po raz kolejny znaną z wcześniejszych ról mimikę, gestykulację, frazę). Jego, mocno zakompleksionego Ojca, bunt na niewiele się zda, podobnie jak głodówka, na którą udaje się córka, by oczyścić swój organizm z toksyn. Choroba trawiąca tę rodzinę jest zbyt głęboko w niej zakorzeniona, stosunki między jej członkami, znaczone wzajemną niechęcią i złośliwością, nie dadzą się już odbudować.

Mocną stroną sztuki Amanity Muskarii jest język - pełen dowcipu, paradoksów, skojarzeń słownych (jak choćby tytułowa "daily soup" rozumiana jako "oper mydlana", którą oglądają kobiety w tej rodzinie). Śmiech podczas tego przedstawienia rozbrzmiewa dość często, ale jest to przeważnie jego gorzka odmiana. Dramat tej rodziny podkreśla dodatkowo niepokojąca muzyka Pawła Czepułkowskiego i Michała Litwińca.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto