Od maja 2008 . mieszkańcy Łuczynowa - osiedla położonego pod Kozienicami, protestowali przeciwko nowemu studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy Kozienice. W studium tym znalazł się bowiem plan przebiegu przyszłej obwodnicy Kozienic, z którym mieszkańcy Łuczynowa nie zgadzali się, proponując alternatywną trasę.
Studium było miastu i gminie Kozienice potrzebne od lat. Radni toczyli dyskusje i robili społeczne konsultacje z mieszkańcami. Wydawało się, że uda się uniknąć nieporozumień. Do czasu, aż w Łuczynowie zawiązał się Komitet Protestacyjny. - Nie zgadzamy się na przebieg obwodnicy częściowo przez Łuczynów. Nasze osiedle jest już de facto częścią Kozienic - można było przeczytać w petycji komitetu do radnych. - Skoro mamy robić obwodnicę Kozienic, to niech ona - skoro z definicji ma być obwodnicą - omija Kozienice! - argumentowali.
Na ostatniej przed wakacjami sesji Rady Miejskiej protestujący pojawili się w licznej grupie. - Musimy wymusić na radnych zdjęcie uchwały w sprawie studium z porządku obrad i wrócić do rozmów - mówiła Zofia Kowalczyk z Komitetu Protestacyjnego. Siła transparentów okazała się wystarczająca. Punkt został utrącony, a tryumfujący mieszkańcy Łuczynowa, podobnie jak kozieniccy samorządowcy udali się na zasłużone urlopy.
Ci nie zamierzali jednak oddawać sprawy walkowerem. Było jasne, że po wakacjach temat studium powróci. - To jest zbyt ważna sprawa. Studium musi zostać uchwalone, bo od tego zależy przyszły rozwój gospodarczy naszego miasta i gminy - mówił w czerwcu burmistrz Kozienic Tomasz Śmietanka. Do tego czasu miały się toczyć kolejne konsultacje z mieszkańcami.
W międzyczasie okazało się, że sam Łuczynów jest w kwestii obwodnicy podzielony. Komitet Protestacyjny wysunął nowe działa - trasa obwodnicy zahacza o obszar chroniony unijnym programem "Natura2000" oraz o ujęcia wody. - To są wszystko argumenty zastępcze. Nie jest tajemnicą, że protestują głównie ci mieszkańcy, którzy nie posiadają działek na trasie przebiegu obwodnicy. Ominą ich sowite odszkodowania i stąd protest - mówił jeden z chcących pozostać anonimowym mieszkańców Łuczynowa popierający uchwalenie nowego studium.
Urząd Miejski zaprosił na jedną z sesji urbanistkę i projektantkę przebiegu obwodnicy, Karinę Konarzewską. Prezentując mapę nowego studium starała się wytłumaczyć, że ujęcia wody, jak i obszar "Natury2000" znajdują się ewidentnie z dala od przyszłej drogi. - Pani nigdy tam prawdopodobnie nie była! Proszę pojechać z nami do Łuczynowa, a nie wskazywać punkty na mapie! - odgrażał się Andrzej Kościug, przewodniczący Komitetu Protestacyjnego. Po jednej z trwających do późnego popołudnia sesji, Urząd Miejski skierował nawet do sądu skargi na przedstawicieli Komitetu Protestacyjnego o zniesławienie radnych.
9 października protestujący po raz kolejny pojawili się w Urzędzie Miejskim. Tego dnia projekt studium miał być głosowany ponownie. - Jeżeli nie uchwalimy studium teraz, następny projekt obwodnicy dla naszego miasta Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad wyznaczy za 20 lat - twierdził burmistrz Kozienic. Komitet Protestacyjny był pewny rezultatu batalii. - Nie wszyscy radni odważą się przyjść na sesję. Z pewnością kilku z nich się rozchoruje i nie będzie kworum - żartowano.
Wynik głosowania nie pozostawił żadnych złudzeń. Radni uchwalili nowe studium zagospodarowania przestrzennego. Wściekli mieszkańcy Łuczynowa opuścili z okrzykami salę obrad. Następnie na wniosek Komitetu Protestacyjnego odwołali sołtysa Łuczynowa Elżbietę Świątek za "brak zaangażowania w sprawę projektu obwodnicy". Większość mieszkańców Kozienic odetchnęła z ulgą. Studium pozwoli na szybszy rozwój gospodarczy gminy, której uchwalony na ostatniej, grudniowej sesji budżet na rok 2009 będzie niemal dwukrotnie większy od poprzedniego. - To dzięki środkom z funduszy strukturalnych Unii Europejskiej. Czeka nas rok inwestycji - stwierdził w noworocznym orędziu wyemitowanym w lokalnej telewizji kablowej burmistrz Śmietanka.
Tymczasem Komitet Protestacyjny nie składa broni. Właśnie zaskarżył projekt studium do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Urząd Miejski również już wyznaczył swoich przedstawicieli na przyszłe rozprawy. - W Rospudzie się udało - mówią z nadzieją mieszkańcy Łuczynowa. Wygląda więc na to, że rok 2009 będzie w Kozienicach nie tylko "rokiem inwestycji", ale kolejnym "rokiem obwodnicy".
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?