"Czyżby 'odwilż' w stosunkach Moskwy i Warszawy dobiegła końca i wkrótce znów powieje chłodem, do którego przywykliśmy w ostatnich latach?"- czytamy w gazecie.
Gazeta przytacza opinię Andrieja Baranowa- stałego komentatora pisma. Jego zdaniem nasze świętowanie jest zrozumiałe, gdyż 90 lat temu uniknęliśmy klęski w wojnie. "Jednak my też mamy swoją prawdę historyczną. Wszak rozpętała tę wojnę Polska, dochodząc do Kijowa. Gnać agresora musieliśmy aż od Dniepru"- wypowiada się komentator. Jednocześnie twierdzi, że Warszawa nie poczuwa się do odpowiedzialności za śmierć jeńców.
Gazeta podkreśla także udział prezydenta Bronisława Komorowskiego i elity politycznej w uroczystościach pod Ossowem. Jak czytamy były nadzieje, że nowe władze Polski tym razem powstrzymają zapał w świętowaniu zwycięstwa nad wrogiem ze Wschodu.
"Chociażby mając na uwadze szlachetną postawę Moskwy w związku ze śmiercią prezydenta Kaczyńskiego. Nic z tego!" - pisze komentator.
Swoje rozważania Baranow kończy spostrzeżeniem, że z Warszawy dano Rosji do zrozumienia, że rok 1920 jest w Polsce teraz czczony bardziej niż 1945.
Jak czytamy na stronach TVN24.pl gazeta zauważa huczne świętowanie obchodów związanych z wojną polsko-bolszewicką, a jednocześnie przypomina o naciskaniu strony polskiej na prowadzone przez Rosjan śledztwo w sprawie katastrofy rządowego samolotu pod Smoleńskiem.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?