Moskiewski rządowy organ prasowy "Rossijskaja Gazieta", w dzisiejszym wydaniu twierdzi, że Unia Europejska dotychczas skrywała przed władzami Ukrainy warunki integracji i chciała "oszukać Ukraińców". Organ rządowy Moskwy przekonuje ponadto, iż europejscy politycy i dziennikarze, występują w roli głównych doradców ukraińskiej opozycji. Takie właśnie zarzuty stawia rządowa "Rossijskaja Gazieta" i stanowczo podkreśla, że integracja z Unią Europejską - "zrobiłaby z Ukraińców ubogich obywateli Europy".
Według dziennika "Rossijskaja Gazieta", przedstawiciele Unii Europejskiej ukrywali przed Ukraińcami, prawdziwe intencje i warunki integracji. Chodziło najprawdopodobniej o to, "żeby jak najmniej osób wiedziało, jaką cenę trzeba zapłacić Brukseli za marzenie, aby być bliżej Europy" - przekonuje czytelników moskiewska gazeta. Jak dodaje rządowy dziennik, europejscy politycy chcieli oszukać Ukraińców głównie po to, aby "dobrać się do ich rynku".
"Gazieta" chwali ukraiński rząd i prezydenta Ukrainy za to, że w porę potrafili powstrzymać "proces degradacji państwa". Jeżeli – według gazety - prezydent Wiktor Janukowycz nie ugnie się przed opozycją, to jest oczywiste, że niebawem posłańcy z Polski i Litwy "zmienią gniew w miłosierdzie i znowu zaczną pogrywać sobie z Kijowem" - sugeruje i insynuuje "Rossijskaja Gazieta". - Ci panowie tak bardzo chcą dopiec Rosji, że tylko z tego powodu są gotowi odstąpić od swoich zasad - konkluduje redaktor gazety.
W Brukseli oczekiwano, że umowa dwustronna o stowarzyszeniu Ukrainy z UE, będzie podpisana na szczycie Partnerstwa Wschodniego, w czwartek i piątek (28 – 29 listopada) w Wilnie. Ale władze rządowe w Kijowie ogłosiły w ubiegłym tygodniu, że wstrzymują przygotowania do zawarcia tego porozumienia. Rząd argumentował, że UE nie określiła i nie zaproponowała stronie ukraińskiej, wystarczających warunków zadośćuczynienia za straty, które Ukraina poniosłaby w związku z pogorszeniem relacji handlowych z Rosją, która sprzeciwia się zbliżeniu Kijowa z Brukselą.
W odpowiedzi na tę decyzję władz, na Ukrainie wybuchły we czwartek zeszłego tygodnia, masowe demonstracje zwolenników integracji europejskiej. W minioną niedzielę, w marszu na rzecz poparcia umowy z UE, wzięło udział w Kijowie 100 tysięcy ludzi.
Nadal, mimo pogorszenia pogody i obniżenia temperatury, a także prób rozbicia przez milicję tłumów ludzi protestujących, nie ustają demonstracje zwolenników integracji Ukrainy z UE; kilkadziesiąt tysięcy osób, w ramach poparcia integracji, koczowało minionej nocy w wielu większych miastach kraju, a w centrum Kijowa i Lwowa - po kilka tysięcy.
We wtorek, studenci dwóch największych uczelni w Kijowie, ogłosili strajk i zapowiedzieli przyłączenie się do protestów, przeciw wstrzymaniu negocjacji Ukrainy z Unią Europejską. Według TVP1, z całej Ukrainy jadą do Kijowa studenci na zapowiedziany na środę, strajk generalny. Czy to początek nowej, podobnej jak "pomarańczowa", rewolucji na Ukrainie?
Stanisław Cybruch
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?