MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Rozmowa z Gosią Kotwicą przed koncertem "Rozalin Powodzianom"

Mateusz Urbaniak
Mateusz Urbaniak
Mikrofon
Mikrofon Iain Fergusson
Już w najbliższą niedzielę, tj. 18 lipca, w Rozalinie odbędzie się koncert charytatywny pt. "Rozalin Powodzianom". Wiadomości24.pl postanowiły wybrać sie do jednej z gwiazd koncertu - Gosi Kotwicy.

Mateusz Urbaniak (red.): Jak wspominasz lata spędzone w Stalowej Woli, mieście Twojego dzieciństwa?

Gosia Kotwica (Gosia): Nie wiem, czy wspomnienia to dobre określenie, bo jeszcze stąd nie wyfrunęłam. Co prawda, nie jestem rodowitą stalowowolanką (pochodzę z Przyszowa koło Stalowej Woli), ale jest to miasto bardzo bliskie mojemu sercu. Tutaj zaczęła się moja przygoda z piosenką, lata spędzone w szkole muzycznej, obecnie jestem uczennicą tutejszego Liceum Ogólnokształcącego im. KEN. W Stalowej Woli również miała miejsce premiera mojej debiutanckiej płyty pt. „Kraj miłości”.

Red.: Czy piosenkarstwo daje Ci poczucie życiowego i zawodowego spełnienia?

Gosia: Gdyby tak nie było z pewnością zajmowałabym się dzisiaj czymś innym. Poprzez muzykę mogę wyrażać siebie, przekazywać ludziom pozytywne emocje, wreszcie zapomnieć o wszystkim dookoła i czuć, że naprawdę żyję. Pomimo tego, że śpiewanie jest tak naprawdę ciężką pracą (choć pewnie większość myśli, że to żaden wysiłek) nie potrafiłabym z tego zrezygnować.

Red.: Na ile poważnie traktujesz to, co robisz? Muzyka jako przygoda, wyjazdy, imprezy… Czy faktycznie wiążesz z nią jakieś szersze plany na przyszłość, formę zarobku?

Gosia: Przez wiele lat muzyka była dla mnie czystą zabawą, ciekawą formą spędzania czasu, ale w 2006 roku wszystko się zmieniło. Zostałam wówczas laureatką Ogólnopolskiego Festiwalu Dzieci i Młodzieży „Tęczowe Piosenki Jana Wojdaka” i od tego czasu jestem pod „artystycznymi skrzydłami” właśnie Jana Wojdaka i zespołu Wawele. J

Jak widać ta współpraca owocuje - najpierw pojawiły się single z piosenkami „Od nieba do dna”, „Sukcesu bliska”, „Kraj miłości”, następnie maksisingiel z czterema piosenkami, a całkiem niedawno, w maju, ukazał się mój debiutancki album „Kraj miłości”. Oprócz tego nagraliśmy kilka teledysków. Z muzyką wiążę swoją przyszłość, ale zdecydowałam, że będę studiować chemię, która jest moja druga pasją, ponieważ powinnam mieć jeszcze inny zawód w zanadrzu.

Red.: Jakie są Twoje najbliższe plany?

Gosia: W tej chwili skupiam się na promocji płyty w mediach i na koncertach. Już wkrótce będę gościem Marka Sierockiego w Teleexpressie, wystąpię również w TVS i TVP, ale o tym w swoim czasie (uśmiecha się wokalistka - dodaje red.). Na pewno będzie mnie można usłyszeć w wielu rozgłośniach radiowych, jak chociażby radiowa Jedynka, Trójka i w stacjach regionalnych, ponadto piosenka „Widzę Ciebie” od 19 lipca będzie brała udział w plebiscycie Radia Kielce na Przebój Lata.

Red.: Jak powstawały teksty? Kwestia kilku nieprzespanych nocy czy długotrwały proces?

Gosia: Pisanie tekstów powierzyłam profesjonalistom. Współpracuję m. in. ze wspaniałą polską poetką Ewą Lipską, z Józefem Lewińskim, Grzegorzem Walczakiem, Justyną Holm, Edytą Torhan znaną z roli w serialu „M jak miłość” i wieloma innymi znakomitymi twórcami. Nie oznacza to jednak, że nie mam w tej kwestii nic do powiedzenia. Teksty są starannie dobierane, nie mogłabym śpiewać czegoś, czego „nie czuję”.
Red.:
O czym śpiewasz?

Gosia: O zwyczajnych sprawach: o miłości w każdej postaci od zauroczenia do głębokiego uczucia, o dążeniu do sukcesu, po prostu o życiu. Na płycie pojawiła się również piosenka „Lato spaceruje” w której, jak sam tytuł wskazuje śpiewam o lecie.

Red.: Skąd ten pomysł by śpiewać?

Gosia: Rodzice bardzo szybko zauważyli, że jestem utalentowana i uwielbiam śpiewać. Jako dziewięciolatka wzięłam udział w pierwszym festiwalu, wygrałam i poczułam, że to jest to, co chciałabym robić w przyszłości. Rodzice bardzo mnie wspierali i nadal wspierają, bez nich pewnie nie udałoby mi się zajść tak daleko.

Red.: Opowiesz Czytelnikom, którzy teraz nas czytają, o swoim dorobku artystycznym, zapewne wielu spotkaniach i imprezach?

Gosia: O fonografii wspominałam wcześniej, więc może teraz powiem co nieco o najważniejszych koncertach. Ponieważ współpracuję z Wawelami często jestem zapraszana jako gość specjalny na ich koncerty. Tak było w przypadku koncertów z okazji jubileuszu 35- lecia zespołu Wawele w Teatrze Groteska w Krakowie, Studio S5 Radia Kraków, Filharmonii Krakowskiej, czy Sali Kongresowej. Brałam również udział w koncertach charytatywnych m. in. w Stalowej Woli i Tarnobrzegu. Każdy z nich był dla mnie bardzo ważny, jednak największy sentyment mam do koncertu podczas Dni Stalowej Woli, gdzie premierę miała moja płyta. Jestem również bardzo wdzięczna za zaproszenie do wzięcia udziału w koncercie na rzecz powodzian. To wszystko w wielkim skrócie, dlatego zapraszam na moja stronę internetową www.gosiakotwica.pl, gdzie znajduje się więcej informacji na mój temat.

Red.: Czego się obawiasz podczas takich wywiadów?

Gosia: Nie mam powodów żeby obawiać się czegokolwiek (uśmiecha się - dodaje red.). Nie wywołuję skandali, chodzę do zwyczajnej publicznej szkoły, jestem wręcz nieciekawą postacią. Natomiast zdecydowanie wolę wywiady na żywo, bo wtedy mam pewność, że moja wypowiedź nie zostanie skrócona, zmontowana, że nic nie będzie wyjęte z kontekstu.

Red.: Czego prywatnie słuchasz?

Gosia: Na co dzień gustuję w ostrzejszej muzyce - słucham rocka, metalu, indie, ale nie ograniczam się tylko do tych gatunków. Zdarza mi się słuchać jazzu, popu, a nawet muzyki poważnej.

Red.: Jakieś muzyczne odkrycia na polskim gruncie?

Gosia: W Polsce jest wielu młodych, niesamowicie utalentowanych wokalistów, którzy nie mają możliwości pokazania się w mediach, czy na scenie. Niektórzy decydują się na udział w popularnych programach rozrywkowych, ale uważam, że nie jest to dobry wybór. Jury w takich programach zamiast oceniać merytorycznie występy wokalistów zajmuje się raczej promowaniem własnej osoby, a uczestnicy schodzą na drugi plan, często są po prostu obrażani. Uważam, że jest to żenujące.

Red.: Idol?!

Nie mam idola. Nie chcę być czyjąś kopią, wolę wypracować swój własny, niepowtarzalny styl. Oczywiście są zespoły i wokaliści, których słucham częściej, chętniej, ale jako takiego idola nigdy nie wytypowałam.

od 7 lat
Wideo

NORBLIN EVENT HALL

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto