Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ruda Śląska: Agnieszka i Alicja. Do wyboru!

Redakcja
Jedna wysoka, druga... ciut mniejsza. Jedna blondynka, druga... no, powiedzmy prawie brunetka. Agnieszka i Alicja. Ładne, młode, zdolne, ambitne i kreatywne. Wczoraj w nowobytomskiej Galerii Fryna otworzyły wspólną wystawę.

Wernisaż poprowadził Arkadiusz Wieczorek, kolega Agnieszki z TV Sfera, w której pracowała jako kamerzystka. Dla Alicji Gryc-Rutkowskiej i Agnieszki Rolnik oraz dla licznie przybyłych gości zaśpiewała Agnieszka Gabryś.

Myśl przewodnią wystawy stanowiły słowa wiersza Portret kobiecy, Wisławy Szymborskiej:Musi być do wyboru. I było! Od urokliwych, monochromatycznych (w zasadzie), inspirowanych roślinnymi detalami linorytów i technik komputerowych Alicji, poprzez obrazy olejne Agnieszki, a wśród nich martwe natury, kazimierskie reminiscencje, kaligraficzny autoportret i cykl „Przypadkowe dziewczyny”.

Agnieszka Rolnik ukończyła z wyróżnieniem Ogólnokształcącą Szkołę Sztuk Pięknych w Zabrzu, na kierunku dekorowanie wnętrz, broniąc dyplomu zaprezentowanego na wystawie pt. ”Przypadkowa Dziewczyna”. Cykl prac komentujących zjawisko samokreacji młodych dziewczyn, które promują siebie i swoje zachowania w Internecie, powodując, że inne młode dziewczyny chcą być takie same jak one. Nie zważając na wady i nałogi – palenie, alkohol, narkotyki, nagminne odchudzanie się czy ciągłe imprezowanie.

- Postanowiłam bliżej przyjrzeć się problemowi i porównać te dziewczyny z niegdysiejszą arystokracją – mówi Agnieszka. - Nauczyciel prowadzący zasugerował pewne 'wyświęcenie' tych dziewcząt, poprzez ich podziwianie, wychwalanie czy naśladowanie – stąd dominacja złotego w pracach. Jakby na ikonach. Przypadkowość ma tu mnogie znaczenie. Dziewczyny nie mają „sławnych” korzeni, nie pochodzą ze „znanych rodzin” - są idolami, którym przypadkiem się udało. Co więcej kreują się przez przypadkowe sytuacje, bo kto robi sobie zdjęcie w zlewozmywaku?

- Rysować i malować zaczęłam mając pięć czy sześć lat, w Muzie w Halembie Zostałam – raczej moje zwierzątka zostały- zauważona przez Marka Judyckiego, który wypatrzył ten dar, i tak to się zaczęło. Mój dziadek malował, więc pewnie dlatego ja też maluję?

Alicja Gryc-Rutkowska urodziła się w Katowicach. Dziecięcy zapał do sztuki wyraziła upiększając... tapety w mieszkaniu i klatkę schodową kamienicy. Urodziłam się i wychowałam w Katowicach.

- Po liceum ogólnokształcącym, dostałam się do upragnionego Policealnego Studium Reklamy Handlowej w Katowicach - wspomina, było to wtedy pierwsze studium reklamy i jedyne państwowe. Magiczne miejsce,ze wspaniałymi nauczycielami, którzy przekazywali nam swoją szeroką wiedzę i umiejętności.

W latach 2000 – 2005 studiowała w Instytucie Sztuki Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach z filią w Cieszynie. Poznała wiele pracowni artystycznych. Od fotografii, grafiki komputerowej, rzeźby, malarstwa poprzez rysunek, aż do grafiki warsztatowej. Właśnie taka grafika stała się jej najbliższa.

- Dzisiejszą wystawę traktuję jako powrót do sztuki, i to nie epizodyczny, jednorazowy, ale mam nadzieję - na stałe – obiecuje Alicja. – Przedstawiam prace inspirowane głównie naturą, przyrodą, tym co nas otacza, co jest piękne i co można przedstawiać nieskończenie, na wiele sposobów.

- Co do credo, motto, przesłania naszej wystawy, to wydaje mi się ono przejrzyste – twierdzi Agnieszka. - Nasze prace są różnorodne, ujmują inne sytuacje, niektóre wyostrzają jakiś problem, inne są po prostu naszym widzeniem świata – świata zwykłych rzeczy, szarych dachów, odrapanych schodów, czy kilku pustych butelek. Przykładem są brązowe zwykłe dachy restauracji kazimierskiego rynku – które na moim obrazie mają fioletowe zabarwienie. Każdy ma własny wybór w postrzeganiu i przedstawianiu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Instahistorie z VIKI GABOR

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto