Przyszli też niektórzy dziadkowie i babcie, potwierdzając złośliwe powiedzenie, że na starość człowiek dziecinnieje. A może, po prostu woleli edukację przedszkolną, zamiast Uniwersytetu Trzeciego Wieku.
Zgodnie z założeniem Sandry Holeczko, wychowawczyni grupy i prowadzącej zajęcia, wspólna zabawa miała za cel rozwijanie u dzieci umiejętności wskazywania i nazywania wybranych części ciała. Zaczęło od zabawy powitalnej: Wszyscy są, witam Was, zaczynamy, już czas. Jestem ja, jesteś ty, raz, dwa, trzy.
Potem był wierszyk:
To są moje rączki,
to są moje nóżki,
tu mamy kolanka.
a tu mamy brzuszki.
To oko, to nosek,
to uśmiech, to minka,
to moja czuprynka.
Tak się każdy wita,
tak się każdy kłania
na znak powitania!
Po burzliwej dyskusji na temat: czym różnią ludzie, bawiono się z chustą klanzy, rysowano sylwetki dzieci, wycinano je, następnie ubierano w szmatki. Potem zrobiono portret zbiorowy „Pszczółek”.
Na zakończenie odśpiewano i odtańczono walczyk:
Podajmy sobie ręce i zróbmy kółka dwa,
I nosek do noska, i brzuszek do brzuszka,
I tak do białego dnia.
Więc bawmy się, więc bawmy się,
Zabawa nas nic nie kosztuje.
Masz rączki dwie, więc klaśnij w nie,
Zabawa niechaj trwa!
Współautor artykułu:
- Barbara Podgórska
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?