MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Rumuńskie media: z Ligi Mistrzów do rosyjskiej II ligi

kamil156@op.pl
[email protected]
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/a/ab/Dan_Petrescu_cropped.jpg
Dan Petrescu, był szkoleniowiec Wisły Kraków postanowił zamienić ligę rumuńską na rosyjską. Po sukcesie, jakim był awans z Unireą Urziceni do Ligi Mistrzów, tym razem Petrescu spróbuje swoich sił w rosyjskiej drugiej lidze.

W Polsce kariery nie zrobił, ale za to w swojej ojczyźnie okazał się prawdziwą trenerską gwiazdą. Pod jego wodzą, Unirea Urziceni zdobyła po raz pierwszy w swojej historii mistrzostwo kraju. Walczyła jak równy z równym do ostatniej kolejki o awans, do 1/8 finału Ligi Mistrzów. Ostatecznie piłkarze z Rumunii zajęli w grupie G trzecie miejsce (za FC Sevilla i VfB Stuttgart) i zagrają w 1/16 finału Ligi Europejskiej z Liverpoolem (18 i 25 lutego).

Zamiast poprowadzić drużynę ze swojej ojczyzny w tych spotkaniach, Petrescu rozstał się z zespołem Unirea. Jak informują rumuńskie media, skusił się na wielką kasę i w poniedziałek, 28 grudnia Petrescu podpisał kontrakt z Kubaniem Krasnodar.

Rumun w klubie z południo-zachodniej Rosji na stanowisku szkoleniowca zastąpił byłego bramkarza rosyjskiej kadry Siergieja Owczinnikowa. Pod wodzą Rosjanina klub z Krasnodaru spadł z ekstraklasy, a celem Petrescu jest pomoc w awansie do najwyższej klasy rozgrywkowej. Jak podaje Sport.ro Rosjanie zaproponowali byłemu zawodnikowi Chelsea Londyn pięcioletnią umowę. Będzie zarabiał 1,5 mln euro za sezon, czyli ponad trzy razy więcej niż w Unirei. Przypomnijmy, iż zawodnikiem zespołu z Krasnodaru jest polski obrońca, Krzysztof Łągiewka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jaga i Śląsk powalczą o mistrza!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto