Gdy Agnieszka Kowalczyk była w 21. tygodniu ciąży, wraz z mężem Michałem dowiedziała się, że dziecko ma jedną z najcięższych wad serca - hipoplazję lewego serca HLHS. U dzieci z tą wadą nie wykształcona jest lewa komora serca. Jak opowiadali, ta diagnoza była dla nich ciosem...
Wada serca jaką ma Antosia, wymaga trzech operacji, już w pierwszych dwóch latach życia. Z czego pierwsza z nich zaraz po porodzie. Trudnością jest to, że zabiegi te, muszą być przeprowadzone w Monachium (tak jak i sam poród), przez specjalistę prof. Edwarda Malca. Co znacznie zwiększa koszty przedsięwzięcia. Natychmiast po tej smutnej wiadomości ruszyła zbiórka pieniędzy. Na początku lokalna w Częstochowie i w Sieradzu. Kilka dni później za sprawą mediów - na terenie całego kraju. Także na łamach naszej gazety.
- Miło nam poinformować, że pieniądze na pierwszą operację zostały już zebrane. Kiedy wszystko się uda będziemy jeszcze potrzebować pieniędzy na drugą i trzecią operację, a koszt każdej z nich to 17 tys. euro - informują Wiadomości24.pl, rodzice Antosi - Agnieszka i Michał Kowalczykowie z Częstochowy.
Rodzice dziecka składają podziękowania za dotychczasową pomoc i proszą o dalsze wsparcie finansowe - na kolejne dwa etapy ratowania serduszka Antosi.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?