Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Saga "Zmierzch" pod filozoficzną lupą

Judyta Więcławska
Judyta Więcławska
Okładka książki
Okładka książki materiały prasowe
Piękno "Zmierzchu" przejawia się w skonfrontowaniu miłości i śmierci. Te zaś, stanowią wspaniały przyczynek do filozoficznych rozważań.

Książka "Zmierzch i filozofia. Wampiry, wegetarianie i pogoń za nieśmiertelnością" autorstwa W. Irwina, R. Housel oraz J. J. Wisnewskiego, to nowe spojrzenie na fenomenalną sagę "Zmierzch" Stephenie Meyer.

Czy Bella jest feministką, a Edward bohaterem bajronicznym? Dlaczego lubimy wampiry? Czy zabijanie zwierząt dla ich krwi jest etyczne? Co z wampirzą wolną wolą? Który z chłopaków, Edward czy Jacob, byłby odpowiedniejszy dla Belli? Jak postrzegać nieśmiertelność? Na te i inne pytania, trójka autorów próbuje odpowiedzieć w swej książce. Jednak kwestią sporną jest czy im się to jednoznacznie udaje.

Filozofia jest niezwykle trudną sztuką, zajmującą się zagadnieniami dotyczącymi natury świata i człowieka. Z niemal każdym wielkim filozofem można wejść w polemikę. I chyba o to chodziło autorom książki. Przestawiane w "Zmierzch i filozofia" tezy niewątpliwie skłaniają do refleksji. Na czterotomowe dzieło Stephenie Meyer czytelnicy mają możliwość spojrzenia z innej strony. Całkiem możliwe jest, że większość z nich nigdy nie zastanawiało się nad filozoficznym aspektem sagi. Irwin, Housel i Wisnewski, otwierają nam oczy.

W przystępny sposób Kant, Platon, Nietzsche, Arystoteles, Frankfurt, Rorty, Peirce, Freud i wielu innych filozofów, zostało wciągniętych w "zmierzchową grę". Niemal każdy motyw z sagi został zinterpretowany przez pryzmat filozoficzny.

Jak czytamy Harry Frankfurt twierdzi, że większość z nas ma sprzeczne pragnienia. "Jesteśmy wolni do tego stopnia, że nasze zachowanie jest powodowane tymi pragnieniami, które nam odpowiadają." I to właśnie, nie kto inny, jak Cullenowie są dobrym przykładem wspomnianej wolności. Ponieważ są wampirami - pragną krwi, a mimo tego, nie chcą odbierać ludziom życia. Postępują według określonych zasad i tym samym mogą "osiągnąć coś na kształt moralnego życia".

Edward zostaje w książce uznany za bohatera bajronicznego. Jak argumentują autorzy, jest inteligentny (i nie świadczy o tym tylko wiedza biologiczna odkrywana na zajęciach), odważny (ratuje Bellę przed wypadkiem samochodowym), niebezpieczny (wystarczy fakt, że jest wampirem), musi mieć straszną tajemnicę (nie każdy wie, że jest krwiopijcą).

Carlisle "Mimo, że jest literalnie spragniony krwi, jest abstynentem. Jako lekarz-wampir dbający o ludzi, jest jak alkoholik pracujący jako barman".

Niektóre treści przedstawione w książce "Zmierzch i filozofia" mogą być szokujące dla fanów. Chociażby stwierdzenie, że "Bella (...) wychodzi za Edwarda dla seksu". Czy trochę uwłaczające autorce: "Jeśli Stephenie Meyer tak sobie wyobraża szczęśliwe zakończenie (i żyli wiecznie i szczęśliwie), to musimy po prostu czytać sagę "Zmierzchu" jako bajkę, kolejną wersję "Śpiącej Królewny". Team Edwarda zapewne nie ucieszy się, z faworyzowania Jacoba, który to niby byłby lepszym wyborem dla Belli.

Zaskakujące jest, w jednym rozdziale, porównanie Belli do Sary Palin. "Rozważmy przykład zdjęcia Palin (...), na którym klęczy ona wraz z jedną ze swoich córek nad zastrzelonym przez siebie łosiem. Kobieta i jej dziecko mają zadowolony i pewny siebie wyraz twarzy. Zdjęcie to w niesamowity sposób przypomina scenę z ostatniej części "Zmierzchu", w której Bella z córką polują w lesie".

Co ciekawe, w dziele "Zmierzch i filozofia" autorzy nie skupiają się w swych rozważaniach tylko i wyłącznie na sadze "Zmierzch". Natrafimy tutaj na inne ciekawe dzieła poświęcone wampirom: "Buffy postrach wampirów", "Dracula", "Czysta krew", "Wywiad z wampirem", czy "Anioł ciemności".

Niestety w książce znajdziemy trochę błędów, prawdopodobnie związanych z przekładem. Zamiast rozdziału osiemnastego, napisane zostało "rozdział dziesiąty". W siódmym rozdziale znajdujemy 34 przypisy, a w odwołaniach jest ich tylko 24 (pomylona numeracja). Te z pozoru błahe błędy źle wpływają na ostateczny odbiór książki. Temat filozofii niejako narzuca pewien poziom, a tutaj zdaje się, że nie wszystko zostało "dopięte na ostatni guzik". Być może polscy wydawcy bardzo spieszyli się z wydaniem książki (aby szła w parze z premierą "Księżyca w nowiu"), bo znajdujemy np. fragment: "Powinnaś przeczytać Jane Eyre", ale jeśli nie masz czasu, bo stoisz w kolejce na premierę "Księżyca w nowiu", poniżej znajdziesz małe streszczenie".

Wydawcy książki twierdzą, że "Zmierzch i filozofia" to niezbędnik dla wszystkich fanów serii "Zmierzch". I tak i nie. Osoba nie czytająca opowieści o śmiertelnikach, wampirach i wilkołakach, niewątpliwie pogubi się w natłoku sagowych treści. Poza tym, nie każdy czuje się dobrze na filozoficznej płaszczyźnie. Dla nastolatek, przekazywane myśli wielkich filozofów okażą się zbyt męczące. Oczywiście, będą one chciały sięgnąć po tę pozycję książkową (tak jak po wszystko, co związane jest z sagą). Na ile jednak publikacja okaże się sukcesem w Polsce - tego nie wiadomo. Marketingowa machina, niejako pasożytująca na sukcesie sagi "Zmierzch", przyczynia się do wytworu różnych produktów. Mimo, że "Zmierzch i filozofia" daje świeży wgląd na fenomen "meyerowskiej" twórczości, może spotkać się z dezaprobatą niektórych fanów.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto