Kilka godzin wcześniej sprawę poruszyła inna dziennikarka TVN24 Małgorzata Łaszcz w programie "Loża prasowa". Chodzi o słowa Krzysztofa Kłopotowskiego
puentujące artykuł "Głos ludu, ofiara TVN": "Jako krytyk filmowy doszukuję się w obrazach głębszego sensu. Płonący wóz TVN obok pomnika Romana Dmowskiego w dniu Święta Niepodległości wygląda mi na ofiarę z łupu zdobytego na wrogu i złożonego na ołtarzu ojca narodu w rocznicę triumfu. Niech ten obraz zostanie z wami, koledzy z TVN. Niech da wam do myślenia. I niech was pochłonie".
Według Olejnik, krytyk filmowy poprzez "ohydne wpisy" podburza ludzi przeciwko jej stacji. Kłopotowski pisze, że TVN w sprawie "Marszu Niepodległości" dokonał dużej manipulacji, nie pokazując prawdziwego obrazu z wydarzenia.
W przekazie TVN głównymi członkami marszu byli kibole i nacjonaliści; wpływowa stacja nie pokazała polskich rodzin, publicystów, naukowców wszystkich ludzi, którzy w kulturalny sposób świętowali odzyskanie niepodległości. Według TVN było ich około 7 tyś. Zdaniem Kłopotowskiego - co najmniej 20 tyś.
Bloger Salonu24 już na początku swojego wpisu potępia ataki na dziennikarzy. Jednocześnie diagnozuje, że spalenie wozu TVN24 jest "prymitywną" reakcją na manipulacje oraz kłamstwa tej telewizji: "Nie oczekujmy od kibola lub chuligana chłodnej analizy, rozumnej polemiki i spokojnego upomnienia dziennikarzy. Jak miałby to zrobić? Spalenie wozu transmisyjnego jest jego ludową, prymitywną odpowiedzią na wyrafinowane kłamstwo" - pisze Kłopotowski.
Artykuł również ukazał się na stronie Stowarzyszenia Dziennikarstwa Polskiego.
Cały tekst można przeczytać tutaj: Kłopotowski na Salon24.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?