Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Samochodem po zwłokach, czyli nic się nie stało

Mariusz Wójcik
Mariusz Wójcik
Człowiek nie żyje, przyjeżdża karetka która miała go ratować i rozjeżdża ciało. Kierowca spokojnie wraca do obowiązków. Nic się nie stało?

Wczoraj we Wrocławiu na skrzyżowaniu ulicy Trzebnickiej i św. Wincentego, doszło do wypadku, w którym śmierć poniósł około 50-letni mężczyzna. Wtargnął on na przejście dla pieszych przy czerwonym świetle i został potrącony przez ciężarówkę.

To był wypadek do jakich wielu dochodzi każdego dnia, ale jego oddźwięk był bardziej tragiczny, czy raczej
makabryczny. Zdarzenie zabezpieczała policja, były też dwie karetki i spory tłum gapiów. W pewnym momencie nadjechał trzeci ambulans, który z niezrozumiałym impetem najechał na przykryte czarnym workiem zwłoki. Ofiara wypadku nie miała widocznych obrażeń po potrąceniu jej przez ciężarowe auto, masakry ciała dokonała dopiero karetka, która zmiażdżyła jej głowę i resztę zwłok. Jeden ze świadków stojących tuż obok rozjechanego ciała, uderzył ręką w karoserię karetki, aby ta się zatrzymała. Dopiero wtedy kierowca wycofał pojazd i z nich zjechał. Kierowca karetki wysiadł z niej jak gdyby nic i bez żadnych emocji udał się do policyjnego radiowozu, gdzie został przebadany alkomatem. Badanie wykluczyło nietrzeźwość kierowcy.

Dyrektor pogotowia ratunkowego – dr Zbigniew Dragan, bierze w obronę swego podwładnego, tłumacząc jego postępowanie tym, że nie widział on leżących zwłok, bo na miejscu zdarzenia znajdowało się mnóstwo ludzi i samochodów. Za to winą obarcza policjantów, którzy jego zdaniem, niedostatecznie zabezpieczyli miejsce wypadku. Policja oczywiście zajmie się wyjaśnieniem okoliczności.

Dziwnym jest fakt, że kierowca karetki, pojechał do innego zdarzenia i pełnił swoje obowiązki do końca dyżuru. - Nie popełnił żadnego wykroczenia, żeby nie mógł dalej pełnić swoich obowiązków - wyjaśnia dyrektor pogotowia.

Być może i nie popełnił żadnego wykroczenia, chociaż wykazał się nieuwagą. Być może faktycznie tłum gapiów zasłonił mu leżące ciało, ale bez wątpienia swoim postępowaniem zaraz po tym co zrobił, zatarł granicę ludzkich odruchów, pokazując ile wart jest człowiek po życiu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto