Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Samorządy są przeciwne reformom ministra Gowina

Jerzy Kirzyński
Jerzy Kirzyński
Minister Sprawiedliwości Jarosław Gowin zapowiedział zamienienie małych 115 sądów rejonowych w wydziały zamiejscowe. Samorządowcy mówią: nie chcemy takiej reformy.

Wyszło szydło z worka. Jarosław Gowin w rozmowie z "Super Expressem" przyznał , że premier Donald Tusk wysłał go do Ministerstwa Sprawiedliwości, by tam był... tyranem. Zajrzeliśmy do opasłych słowników i okazało się, że tyran to człowiek okrutny, sprawujący władzę absolutną, wymuszający na poddanych posłuszeństwo za pomocą terroru...

Jak zatem zachowa się minister w stosunku do podległych pracowników i wspierających ich burmistrzów i starostów, czas pokaże. Faktem jest, że opór materii jest coraz większy i wcale nie osłabiły sprzeciwu konsultacje w ministerstwie 16 stycznia br. z samorządowcami.

"Naszym zdaniem łączenie sądów, które są podobnej wielkości, nie usprawni pracy sędziów i na pewno też nie będzie miało wpływu na oszczędności" - powiedział w Katolickim Radiu Podlasie burmistrz Sokołowa Podlaskiego Bogusław Karakula.

"Sensowniejsze byłoby łączenie sądów małych, takich jak w Węgrowie czy w Sokołowie z sądami dużymi, a nie łączenie dwóch, niemal takich samych placówek. Podobne stanowisko zaprezentował starosta powiatu garwolińskiego Marek Chciałowski.

Sądu Rejonowego w Garwolinie nie należy likwidować choćby z tytułu
rozległości terytorialnej jego jurysdykcji, ilości spraw, które rozpatruje. To prowadziłoby też do ograniczenia sprawności funkcjonowania powiatu. Gdyby ktoś z Kozic czy Życzyna miał załatwić jakąś sprawę sądową w Mińsku Mazowieckim, musiałby pokonać prawie 100 km.
Prezesi sądów swoje negatywne uwagi przekazali centrali za pośrednictwem sądów apelacyjnych. W swoich opiniach, ujawnionych na internetowych stronach sądów, podkreślali, że proponowany projekt reorganizacji sądów powszechnych jest oparty na błędnym założeniu, a do tego sprawniej zarządzana być może jednostka mniejsza i o prostszej strukturze, a nie na odwrót.

Zamierzona reorganizacja - czytamy w stanowisku pracowników Sądu Rejonowego w Łukowie - stanowi sui generis "degradację" szeregu sądów rejonowych funkcjonujących w niewielkich miejscowościach.

Zadecyduje o wyłączeniu z funkcjonowania miast całej istotnej części sfery życia publicznego. Sąd wpisuje się w strukturę powiatu, podnosi rangę miasta, a działając często od dziesięcioleci wpisało się na stałe w jego pejzaż.

"Należy zadać pytanie, czy w forsowanym projekcie mamy konsekwencję i logikę, gdy zamiarem jest likwidacja Sądu Rejonowego we Włodawie, a pozostawienie Sądu Rejonowego w Lubartowie - jednostki liczącej 10 etatów i położonej w bezpośredniej bliskości Lublina" - napisali w Internecie prawnicy z Włodawy.

"Reforma jest już przesądzona i po co te niby konsultacje" - pytali niektórzy starostowie i burmistrzowie, opuszczający gmach ministerstwa. Starosta krasnostawski Janusz Szpak udokumentował pobyt w stolicy wspólnym zdjęciem z ministrem Gowinem.Natomiast w Sądzie Rejonowym w Rykach zaczęto już wysprzedawać metalowe szafy… Przypomnijmy na koniec, że w starożytnej Grecji tyranem określany był
władca, który rządził wbrew woli ludu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Giganci zatruwają świat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto