Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sen o złocie Adama Małysza

Krzysztof Baraniak
Krzysztof Baraniak
Już jutro pierwszy konkurs Mistrzostw Świata w skokach narciarskich. Na skoczniach w Sapporo pojawią się najlepsi zawodnicy globu, jednak oczy Polaków zwrócone będą na głównego faworyta imprezy - Adama Małysza. Jakie są jego szanse na złoto w Japonii?

Miałem sen...

Pierwszy konkurs skoków narciarskich podczas Mistrzostw Świata w japońskim Sapporo. Na belce startowej dużej skoczni Okurayama zasiada Adam Małysz. Po chwili jest już na rozbiegu, wybija się z progu, leci... najdalej. W mistrzowskim stylu deklasuje wszystkich rywali i pewnie sięga po złoty medal. Po kilkudziesięciu godzinach Polak powtarza sukces na mniejszym obiekcie, znów nie mając sobie równych wśród najlepszych zawodników globu. Budzę się, wracam do rzeczywistości. Jutro początek najważniejszej imprezy sezonu.

Czy sen znajdzie odzwierciedlenie w realiach? Perspektywa złota na szyi Adama Małysza wydaje się bliska jak za najlepszych lat kariery skoczka z Wisły. To Polak jest głównym faworytem mistrzostw, a jego szanse na końcowy triumf bukmacherzy szacują wyżej od szans Andersa Jacobsena, Gregora Schlierenzauera i całej śmietanki skoków bieżącego sezonu. To Małysz znajduje się w fenomenalnej formie od dobrych kilku tygodni, regularnie plasując się w ścisłej czołówce ostatnich zawodów. Wreszcie to on głodny jest czwartego złotego krążka za tytuł Mistrza Świata.

Wygrać z pogodą

W Sapporo Adamowi przyjdzie zmierzyć się nie tylko z najgroźniejszymi rywalami w postaci wyżej wymienionych "młodych wilków", Simona Ammanna, Andreasa Kuettela czy Janne Ahonena, lecz również, a może przede wszystkim, z często loteryjnymi warunkami pogodowymi. O ile sportowa rywalizacja z przeciwnikami i jej wynik leżą “w rękach”, o tyle każdego skoczka boleć musi całkowita bezsilność wobec "humorów" przyrody. Nawet nadzwyczaj przeciętnym sympatykom tej dyscypliny nie trzeba wyjaśniać, jak wielką rolę w narciarskim spektaklu odegrać może wiatr, śnieg czy każdy inny kaprys "matki natury". Począwszy od przeciągania zawodów, poprzez nierówne warunki, na groźnych upadkach skończywszy. To pogoda jest głównym aktorem skoków. Oby w Sapporo ustąpiła miejsca zdrowej walce i najwyższym umiejętnościom sportowców.

Forma Małysza jest pewna i stabilna. Jeśli niemożliwym jest utrzymanie wysokiej dyspozycji przez cały, przesączony trudnością i zmęczeniem sezon, to Adam z jej szczytem trafił niemal idealnie. Zwycięstwa w Oberstdorfie, dwukrotnie w Neustadt czy trzecie miejsce w Klingenthal sprawiły, że podopieczny Hannu Lepistoe zajmuje właśnie trzecią pozycję w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Co prawda pościg za liderującym Andersem Jacobsenem będzie niezwykle ciężki, lecz to nie Norweg, a Polak jest głównym kandydatem do złotego medalu w Japonii. Miliony kibiców znad Wisły znów zacisną kciuki za sukces naszej narodowej dumy, spragnieni brzmienia Mazurka Dąbrowskiego pod obiektami w Sapporo, kolejnych chwil radosnych uniesień w obliczu męczącej codzienności, wspólnego przeżywania każdego metra przelecianego przez Małysza. I choć w domowej gablocie mistrza pucharów i medali nie brakuje, to czyż kwintesencją wyczynów tych najbardziej utytułowanych nie jest odkrywanie przed światem własnych możliwości na nowo, stawiając sobie cele wyższe i wyższe? Śmiem twierdzić, że Polak śni wręcz o tym złocie. I oby z tego snu się nie obudził.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Czy Biało - Czerwoni zatriumfują w stolicy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto