Federaliści z południowo-wschodniej Ukrainy podkreślają moralną wyższość: Kijów zmuszony był uniewinnić Berkut - Ukraińscy śledczy nie dowiedli, że do demonstrantów strzelano na polecenie władz, Prawy Sektor zamordował 50-u rosyjskich Ukraińców w Odessie, regularna armia próbuje spacyfikować wsie i miasteczka południowo-wschodniej Ukrainy. Daje im to legitymację do wypowiedzenia posłuszeństwa rządowi oligarchów. Nastał dogodny moment na rozliczenie się z autorami rewolucji kijowskiej, która obaliła prawomocnego - zdaniem separatystów - prezydenta.
Oligarchia która chce być wszystkim - władzą sądowniczą (uwolnili Tymoszenko), parlamentem (za jej pieniądze do polityki startuje każdy polityk), czwartą władzą (mają media) – jest dla separatystów łatwym celem. Do niej należy więcej niż połowa gospodarki. Na Ukrainie brakuje klasy średniej i średnich przedsiębiorstw. Taki układ jest jak łatwopalny lont, który z łatwością podpali masy i zagrzeje je do buntu.
Czytaj więcej: Jak wygląda wojna na Ukrainie? Tajna broń terrorystów: babuszki
W kwietniu członkowie żydowskiej społeczności w Doniecku otrzymali wezwania do zarejestrowania się w urzędzie i udokumentowania posiadanego majątku pod groźbą konfiskaty mienia i deportacji. Uzasadnieniem "zarządzenia" było poparcie, jakiego miała udzielić nowej władzy w Kijowie tamtejsza społeczność żydowska.
O rozpoczęciu procesu nacjonalizacji w regionie poinformował lider proklamowanej jednostronnie Donieckiej Republiki Ludowej (DRL), Denis Puszylin. Powiedział on, że jest to związane z niechęcią do płacenia podatków do budżetu DRL przez ukraińskich oligarchów. Puszylin potępił stanowisko wpływowego biznesmena Rinata Achmetowa, który zainicjował w Donbasie akcję protestacyjną przeciwko działalności zwolenników federalizacji. W jego obronie ale pod pretekstem ratowania bezpieczeństwa na ulicach miało wystąpić 50 tys. ludzi. Do manifestacji nie doszło, choć jak twierdzi miliarder, to on daje ludziom w Donbasie chleb.
"Achmetow dokonał wyboru. Jest to niestety wybór przeciwko narodowi Donbasu. Płacenie podatków Kijowowi oznacza finansowanie terroru w Donbasie" – oświadczył Puszylin.
Rinat Achmetow to niekoronowany król Donbasu. Faktycznie daje ludziom chleb, pracę, rozrywkę. – Oderwanie się od Kijowa grozi utratą szansy rozwoju przemysłu węglowego i chemicznego, metalurgii oraz innych gałęzi gospodarki. Zostaniemy objęci ogromnymi sankcjami, nie będziemy mogli ani produkować, ani sprzedawać. To oznacza zatrzymanie fabryk, bezrobocie i biedę. – ostrzegał w przededniu obrad ukraińskiego okrągłego stołu.
Czytaj więcej: Separatyści w odwrocie? Oligarchia przejmuje kontrolę nad Ukrainą
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?