Dotarcie na Koniec Świata nie było łatwym wyczynem. Do tej maleńkiej miejscowości, właściwie przysiółka wsi Głuszyna w gminie Kraszewice, w powiecie ostrzeszowskim w Wielkopolsce, trafiliśmy po licznych błądzeniach, wypytywaniach miejscowych ludzi, nawet dzwonieniu na telefon 112.
Ale warto było stracić dwie godziny, odbijając z drogi numer 11, aby w końcu, po pokonaniu najpierw drogi żwirowej, potem leśnej, zwyczajnej, piaszczystej, zajrzeć tu, gdzie diabeł mówi dobranoc. W sosnowym borze stoi bodaj pięć zagród z niewielkimi drewnianymi chałupkami. W pierwszej, najbliższej znaku, nikogo z mieszkańców niestety nie zastaliśmy. Na dowód naszej prawdomówności zamieszczamy zdjęcia.
Teraz już ze spokojem oczekujemy nadejścia końca świata. Ostatecznie już raz tam byliśmy. Wielka szkoda tylko, że głupole, wandale, też tam byli! Na domiar złego, przed nami. To oni zapewne zniszczyli stojącą tu kiedyś ławkę, na której można było przysiąść i delektować się urokiem tego szczególnego, magicznego wręcz miejsca.
Współautor artykułu:
- Barbara Podgórska
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?