Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Siatkarki Włoch mistrzyniami Europy

Monika Sieniawska
Monika Sieniawska
Reprezentacja Włoch, po jednostronnym pojedynku, pokonała Holenderki 3:0 i obroniła tytuł najlepszej drużyny na Starym Kontynencie.

W finale spotkały się dwie drużyny, które najlepiej spisywały się w całym turnieju. Trudno było pokusić się o wskazanie faworyta tego pojedynku, gdyż zarówno Holenderki, jak i Włoszki, są zespołami o uznanej światowej marce. Broniące tytułu reprezentantki Italii nie ukrywały, że przyjechały do Polski z nadzieją na kolejne złoto. Nasze siatkarki, a także kibice, zgromadzeni w łódzkiej Atlas Arenie trzymali kciuki za ekipę Oranje, mając w pamięci znakomitą postawę tej drużyny i jej zwycięstwo w meczu z Rosjankami, które otworzyło biało-czerwonym drogę do najlepszej czwórki.

– Gratuluję Holenderkom awansu do finału i nie ukrywam, że będę teraz trzymała za nie kciuki – przyznała Anna Barańska.

– Jesteśmy silne w obronie, ataku, bloku i zagrywce. Jesteśmy silne w każdym elemencie. Musimy tylko grać równo i utrzymywać koncentrację. Przyznam, że czujemy się trochę zdenerwowane przed finałem – nie ukrywała włoska środkowa Jenny Barazza.

Koncert Włoszek

Początek spotkania wskazywał, że obydwie reprezentacje toczyć będą wyrównaną walkę o każdą piłkę. Skutecznymi atakami popisywała się gwiazda pomarańczowych Manon Filer. Jej koleżanki powstrzymywały Franceskę Piccinini, lecz na pierwszej przerwie technicznej to Włoszki prowadziły 8:7. W tej fazie partii żaden zespół nie potrafił wypracować sobie znaczącej przewagi, dopiero tuż przed kolejną przerwą podopieczne Massimo Barboliniego odskoczyły na trzy oczka (16:13). W drugiej części seta obrończynie tytułu zademonstrowały wręcz koncertową grę, a ich przewaga była z każdą akcją coraz wyraźniejsza. Seta, zdecydowanie wygranego przez Włoszki, zakończyła autowa zagrywka Holenderek.

Bezradność pomarańczowych

Oranje nie zamierzały dać wygraną i kolejną partię rozpoczęły znacznie skuteczniej. Przy ich trzypunktowym prowadzeniu (6:3) trener Barbolini po raz pierwszy w spotkaniu poprosił o czas. Kolejne dwa oczka zapisały jednak na swoim koncie Holenderki, a po ataku Debby Stam przewaga wzrosła do sześciu punktów (9:3). W tym momencie siatkarki Avitala Selingera niespodziewanie stanęły, pozwalając rywalkom nie tylko na odrobienie straty, ale nawet na wyjście na nieznaczne prowadzenie (16:15). Sytuacji nie zmieniło wejście na boisko Alice Blom, Włoszki spisywały się znakomicie, powiększając przewagę do trzech oczek (18:15). W ostatniej fazie seta kibice oglądali siatkówkę na najwyższym poziomie w wykonaniu Azzurich i coraz bardziej bezradne Holenderki. Mimo początkowych problemów, siatkarki Massimo Barboliniego wygrały kolejną partię do 19 i były coraz bliżej zwycięstwa w mistrzostwach.

Pokaz siły Azzurich

Oranje z każdą chwilą traciły wiarę w możliwość odwrócenia losów spotkania. Jedynie Manon Filer wbijała gwoździe w boisko rywalek, te jednak równie skutecznie odpowiadały, na pierwszej przerwie technicznej prowadząc 8:4. Nie do zatrzymania była Simona Gioli, wspomagana przez Jenny Barazzę i Franceskę Piccinini. Holenderki nie znajdowały skutecznej recepty nawet na ataki Taismary Aguero, uskarżającej się przed meczem na uraz barku. Na drugiej przerwie technicznej Azzuri prowadziły 16:12. W miarę bezpieczna, czteropunktowa przewaga pozwoliła im na spokojną grę, tym bardziej, że przeciwniczkom wychodziły zaledwie pojedyncze akcje. Kiedy Holenderkom udało się jednak zbliżyć na trzy oczka (23:20), Massimo Barbolini poprosił o czas. Po wznowieniu gry Filer posłała piłkę poza końcową linię boiska, a ostatni punkt w spotkaniu, bezpośrednio z zagrywki, zdobyła Aguero.

Holandia – Włochy 0:3 (16:25, 19:25, 20:25)

Holandia: Kim Staelens, Chaine Staelens, Caroline Wensink, Manon Flier, Ingrid Visser, Debby Stam, Janneke van Tienen (l) oraz Alice Blom, Franciem Huurman

Włochy: Jenny Barazza, Francesca Piccinini, Eleonora Lo Blanco, Antonella Del Core, Simona Gioli, Taismary Aguero, Paola Cardullo (l) oraz Serena Ortolani

Wyróżnienia indywidualne:

MVP: Manon Flier (Holandia)
Najlepiej atakująca: Simona Gioli (Włochy)
Najlepiej blokująca: Christiane Fuerst (Niemcy)
Najlepiej zagrywająca: Agnieszka Bednarek-Kasza (Polska)
Najlepiej przyjmująca: Kerstin Tzscherlich (Niemcy)
Najlepsza libero: Paola Cardullo (Włochy)
Najlepiej rozgrywająca: Eleonora Lo Blanco (Włochy)
Najlepiej punktująca: Margareta Kozuch (Niemcy)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Czy Biało - Czerwoni zatriumfują w stolicy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto