Jak to zwykle bywa, albo klęska nieurodzaju, albo klęska wręcz odwrotna przychodzi jedna po drugiej - tak więc po muzycznej suszy nagle Sycylia zaczyna lato pełną parą. Dopiero wspominałam o rewelacyjnym NOT Festiwalu w Noto, a to jeszcze nie wszystko - mniej więcej w tym samym czasie zacznie się wielkie święto muzyki w Scicli, niedaleko Noto, na południu wyspy. Co ciekawe, podobnie jak wspominane Noto, i to miasto znalazło się ze swoimi zabytkami na liście światowego dziedzictwa UNESCO (to świetna okazja, żeby poznać Val di Noto, gdzie takich miast jest bez liku, a siedem z nich uzyskało ten prestiżowy tytuł). Pierwsze ślady człowieka w Scicli pochodzą sprzed... 5 tysięcy lat, a początek tego wykutego w kamieniu cudu sięga 300 lat przed naszą erą. Jest to także kolejna perełka architektoniczna, reprezentująca charakterystyczny styl sycylijskiego baroku.
Na otoczenie nie można narzekać, niedaleko są też piękne plaże, z których być może widać już będzie wybrzeża Tunezji. A na scenach i tym razem nie lada wyczyny: elita włoskiej alternatywy i kilka wyszukanych zagranicznych hiciorów.
Pierwszego dnia, 12 sierpnia, będzie to na przykład jeden z najważniejszych zespołów dla włoskich słuchaczy - Afterhours, przyjemne, rockowo-popowe granie.
Poza nimi - T.O.K., goście z Jamajki, którzy żonglują popem, hip hopem i r'n'b.
Następnego wieczora - Henrik Schwarz z Niemiec, czyli jak się łatwo domyśleć, silna dawka głębokiego, house'owego grania, Dirtyphonics, czyli słynny skład z Francji, którego specjalnością jest pobudzanie do tańca najróżniejszymi mieszankami bitów do tego służących, wreszcie element reggae - jeden z najbardziej cenionych w tym gatunku muzyków, pierwsza osoba o białym kolorze skóry, której przyznano prestiżową nagrodę Best Reggae Act 2011 - Albaroise z Marsali na Sycylii.
14 sierpnia trio bardzo międzynarodowe: dawka dubstepowej elektroniki z Wielkiej Brytanii - czyli Koan Sound, gęste elektro prosto z Paryża pod nazwą Etienne de Crécy, oraz znów zaprzyjaźniona wyspa gdzieś pomiędzy dwoma Amerykami - reprezentować ją będą tego dnia muzycy Bass Oddisey z Jamajki, mieszający reggae z elektroniką.
15 sierpnia kto przekonał się już do formuły festiwalu, ten powodów do narzekań nie będzie miał - coraz więcej rootsowych brzmień z ojczyzny gatunku, czyli dwóch Jamajczyków na osobnych koncertach zagra w Scicli: Barrington Levy i Baby Cham. A dla tych, na których skuteczniej działają elektroniczne bity, wielki hit ostatnich miesięcy: Foreign Beggars! oraz mniejszy hit z Włoch - Alex Neri.
Zmasowany atak wydarzeń będzie miał miejsce ostatniego dnia festiwalu, kiedy to na scenach Sicily Music Village zaczną pojawiać się włoscy raperzy (Salmo, Ensi i DJ Gruff), legendarny producent muzyki elektronicznej Aphrodite, oraz kulturalna i kulturowa bomba zegarowa z Niderlandów - King Shiloh Sound System.
Tak zapowiada się Sicily Music Village w Scicli na Sycylii.
Bilety, noclegi i inne ważne informacje znajdziecie na ich stronie oficjalnej: Sicily Music Village
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?