Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Siedem lat temu opuścił nas Grzegorz Ciechowski

Patrycja Cychner
Patrycja Cychner
Zdjęcie fragmentu okładki płyty.
Zdjęcie fragmentu okładki płyty. Patrycja Cychner
Dziś, 22 grudnia, mija siódma rocznica śmierci Grzegorza Ciechowskiego. Kompozytora, wokalisty, poety, lidera zespołu Republika, który na zawsze zapisał się w historii polskiej muzyki.

29 sierpnia 1957r. Był koniec wakacji. Gdzieś na północy kraju, w domu dyrektora mleczarni, urodził się chłopiec. Chciał być kominiarzem, marynarzem, dyrektorem ZOO. Nikt nie zdawał sobie wtedy sprawy, że za 23 lata to dziecko opanuje polską scenę muzyczną.

W Tczewie ukończył Szkołę Podstawową nr 3 i Liceum Ogólnokształcące im. Marii Skłodowskiej – Curie. Tutaj uczęszczał do szkoły muzycznej. W klasie fortepianu był ze swoją siostrą Aleksandrą. W rodzinnym mieście wciąż mieszka ona i matka muzyka. Na studia wybrał się do Torunia, gdzie na Uniwersytecie ukończył polonistykę.

1979 rok. Res Publica. Grzegorz dołączył do zespołu i szybko zastąpił na stanowisku lidera Jana Castora. Od wielu lat pisał dużo wierszy, rozpoczął w szkole średniej, jednak nie miał szans na ich publikację. Opór na jaki natrafił doprowadził do powstania Republiki. Dzięki niej Ciechowski mógł zaprezentować szerszej publiczności to co napisał, a zarazem muzykę którą skomponował.

Rok 1980. Warszawa. Klub „Riviera”. Pierwszy poważny debiut zespołu. Nowość, inność, odrębność. Własny, nowy styl sprawił, że w mgnieniu oka zostali okrzyknięci gwiazdami, a ich piosenki były „numerami jeden”.

1981r. Grzegorz Ciechowski, Sławomir Ciesielski, Zbyszek Krzywański, Paweł Kuczyński – pierwszy podstawowy skład zespołu.

1982 rok. „Nowe sytuacje” - powstała pierwsza płyta Republiki, wydana w następnym roku. Okazała się ona strzałem w dziesiątkę.

Utwory: Nowe sytuacje, System Nerwowy, Prąd, Arktyka, Śmierć w Bikini, Będzie Plan, Mój Imperializm, Halucynacje, Znak, My Lunatycy.

„Nowe sytuacje były informacją, że Republika będzie nadawała na falach, na jakich chce nadawać, i że nie będziemy rozszerzali tego zakresu. Tym bardziej bolały mnie ataki dziennikarzy, bo oni powinni być świadomi tego wszystkiego. Bardzo mnie cieszy, że gdy po dziesięciu latach słucha się tej płyty, to teksty nadal są dobre.” - wspominał w 1992 roku lider Republiki.

1984r. - próba wypromowania zespołu za granicą - wydanie anglojęzycznej wersji płyty „Nowe sytuacje”. Tak mówił Grzegorz przed pojawieniem się krążka „1984”:„Od strony wokalnej jest ona lepsza od wersji polskiej, ponieważ nagrywał ją nowy realizator - ten sam, który teraz nagrywa naszą drugą płytę (Sławomir Wesołowski). Ostateczne zgranie całości nastąpi jednak w Londynie. Trudno ocenić mi jej szanse na rynku brytyjskim - zdaję sobie doskonale sprawę, że wychodzi tam 200 płyt miesięcznie. Jeżeli wyda się interesująca, może przynajmniej zostanie zauważona przez prasę”. Republika jeździła też na różne festiwale, niestety jednak cel nie został osiągnięty.

W tym samym roku na polskim rynku pojawiła się druga płyta Ciechowskiego & Spółki - „Nieustanne tango”. Ponownie wszystkie teksty napisał Ciechowski.

Utwory: Nieustanne tango, Psy Pawłowa, Na barykadach walka trwa, Hibernatus, Zróbmy to (teraz), Wielki hipnotyzer, Obcy astronom, Fanatycy ognia, Poranna wiadomość.

Wojskowy rok '85 – Rozwój kariery Republiki przerwało powołanie Ciechowskiego do wojska. Ważnym momentem w historii zespołu okazał się festiwal w Jarocinie. Ludzie ubzdurali sobie, że Republika się sprzedała i w rezultacie w ich stronę poleciały pomidory. Jednak oni nie przestawali grać. Przetrwali najtrudniejsze, aż na koniec publika zmieniła swoje nastawienie w stosunku do zespołu. Zaczęli skandować nazwę grupy. - Zagraliśmy koncert z wściekłości za tą niezasłużoną krzywdę. Chcieliśmy pokazać, że nie jesteśmy chłopaczkami, których można przepłoszyć jednym tupnięciem. I wygraliśmy. Pamiętam, że koncert zakończyliśmy "Moją krwią", której wysłuchano w absolutnej ciszy. Potem były oklaski, śpiewy "Sto lat" i prośby o bis, ale ja uznałem, że ta publiczność nie zasługuje na bis. - wspominał 11 sierpnia 2000 roku Ciechowski w wywiadzie dla Gazety Wyborczej.

Pechowa połowa 1986 – Zespół wszedł do studia, szykował się do nagrania trzeciej płyty, a skończyło się na kłótni między członkami grupy. Czterej przyjaciele poszli we własne strony. Materiał naszykowany na płytę Republiki, znalazł się na krążku Ciechowskiego, który po związaniu się z aktorką Małgorzatą Potocką rozpoczął solową karierę pod pseudonimem Obywatel G.C.
Nowy etap w życiu Ciechowskiego – już pod koniec '86 roku pojawiła się pierwsza płyta Obywatela G.C. pod tym samym tytułem.

Utwory: Paryż-Moskwa 17.15, Tak długo czekam, Błagam nie odmawiaj, Kaspar Hauser, Spoza linii świata, Przyznaję się do winy, Moje modły.

W nagraniu uczestniczył między innymi Jan Borysewicz. Był to bardziej sukces artystyczny niż komercyjny. - „Odczuwałem pewien spokój, gdy z Republiką produkowałem „Nieustanne tango”. Natomiast tutaj, po dwóch dniach nagrań, Republika się rozpadła i stanąłem przed niesamowitym wyzwaniem - wspominał Ciechowski w rozmowie z Wiesławem Królikowskim. – „Musiałem zrobić płytę, która by brzmiała inaczej niż Republika i była moim nowym obliczem. Mało tego: musiałem zrobić to tak, żeby natychmiast zafunkcjonować na nowo na rynku, i wtedy zrodziły się we mnie potworne emocje.”

Zdrady. „To naturalne, że im większy jest krąg odbiorców tego, co robię, tym łatwiej mi narażać się na wyrok: on zdradził. W pierwszej fazie istnienia "Republika" odczytana została przez publiczność punk-rockową jako zespół działający w tym nurcie. Kiedy okazało się, że jest inaczej, punkowcy okrzyknęli nas "zdrajcami". Natychmiast podpisali się pod tym, co robiliśmy, bliżej nie określeni "popersi". Dochodziło nawet do ulicznych bójek między tymi grupami. Potem "Republika" "zdradziła" publiczność rockową, bo nie pokazała się na jarocińskim koncercie. Później zespół ośmielił się ewoluować w swojej muzyce. W repertuarze pojawiły się utwory wyposażone w jakąś podejrzaną refleksyjność, pojawiły się nowe brzmienia. Zdrada! Dziennikarze syczą: komercja! Później nastąpiło rozwiązanie zespołu: Ciechowski zdradził” – komentował Obywatel G.C.

1988. Dalsze poczynania G.C. czyli kolejna płyta. „Znowu nagrana nie wiadomo z kim. Stańko? Kto to jest Stańko? Karolak? A w jakim zespole on gra?” - opowiadał Ciechowski o reakcji publiki na nowy krążek. „To, co robiłem z Republiką, mogło być kupowane przez publiczność od 16 do... 30 lat. Teraz, rzecz dziwna, ten przedział się powiększył, mimo iż moje propozycje na pewno nie są prostsze. Może wynika to z tego, że dłużej gram lub sama muzyka dojrzała i łatwiej zaakceptować ją ludziom o bardziej wysublimowanych wymaganiach”. Sukces na festiwalu w Sopocie, piosenki które podbiły listy przebojów i są wielkimi hitami do dziś. To rezultat pojawienia się płyty „Tak, tak” z takimi utworami jak „Tak, tak, to ja” czy „Nie pytaj o Polskę”. Dowodem na sukces krążka są liczne plebiscyty, w których Ciechowski był bezkonkurencyjny.

Rok później Grzegorz Ciechowski miał okazję spróbować swoich sił w tworzeniu muzyki filmowej. Powstały utwory do „Stanu strachu” Janusza Kijowskiego.

Aż nadszedł rok 1990..

Ciąg dalszy nastąpi...

od 12 lat
Wideo

Stellan Skarsgård o filmie Diuna: Część 2

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto