Dziś postanowiłem zająć się sprawą. Skontaktowałem się sieradzkim oddziałem TP S.A. Niestety, nikt tam nie słyszał o akcji plakatowania miasta ani o przybijaniu plakatów do drzew.
Postanowiłem więc zdobyć nieco informacji, korzystając z "Błękitnej Linii" uruchomionej przez firmę. Bardzo miła pani obsługująca telefon nie potrafiła odpowiedzieć na moje pytanie i skierowała mnie do rzecznika prasowego Telekomunikacji. Postanowiłem więc, zadać to samo pytanie rzeczniczce firmy na okręg łódzki.
W trakcie rozmowy telefonicznej z panią Marią Piskier z Telekomunikacji Polskiej dowiedziałem się, że nie są to reklamy TP. Firma nie zlecała też takiej kampanii reklamowej.
O co więc chodzi? Głupie żarty konkurencji? Tylko kto byłby skłonny wydać niemałe pieniądze na wykonanie plakatów? Łącznie było ich 12.
Po interwencji sieradzkiej straży miejskiej i dziennikarza Wiadomości24.pl wszystkie reklamy zostały zdjęte z drzew i zmontowane na miejscu, gdzie powinny się znajdować reklamy, czyli słupach ogłoszeniowych należących do miasta. Niestety ani strażnikom ani dziennikarzowi Wiadomości24.pl nie udało się napotkać osób odpowiedzialnych za przeniesienie materiałów reklamowych.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?