By praktykować kiepsko płatny zawód pielęgniarki czy położnej należy być członkinią odpowiedniej izby. Każda praktykująca pielęgniarka czy położna płaci na izbę składkę. Jedną z form wsparcia pielęgniarek i położnych przez izby są darmowe kursy doszkalające czy też kwalifikacyjne.
I tu wkracza na scenę urząd skarbowy. Poproszony o indywidualną interpretację podatkową Dyrektor Izby Skarbowej w Katowicach oświadczył, że tego rodzaju kursy stanowią dochód dla ich uczestników i powinny zostać opodatkowane stawką 18% od wartości kursu. Oznacza to, że np. zarabiająca na rękę 1600 zł położna, której udało się załapać na jeden ze specjalistycznych kursów, będzie musiała zapłacić podatek rzędu od 500 do 900 zł. Jest to o tyle zdumiewające, że prawo do odbycia takiego kursu nabyły one poprzez opłacanie składki członkowskiej w swojej izbie zawodowej.
Fiskalizm państwa sięga coraz głębiej i coraz częściej się słyszy, że rządzący zapomnieli, iż owce się strzyże a nie zarzyna. Niemniej jednak, gdy następnym razem politycy wyrażą zdziwienie faktem, że personel medyczny wybiera emigrację, trudno będzie nie zdziwić się rozmiarem hipokryzji. Zwłaszcza gdy do kiepskich zarobków dochodzi kara za chęć rozwoju.
Strefa Biznesu: Najatrakcyjniejsze miejsca do pracy zdaniem Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?