Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Śląsk Wrocław przegrał i odpadł z Ligi Mistrzów. Koniec marzeń

Patryk
Patryk
Adam Annfield, CC2.0
W rewanżowym meczu III rundy eliminacji Ligi Mistrzów, Śląsk Wrocław przegrał na wyjeździe z Helsingborgs IF 1:3. Tym samym pożegnał się z Ligą Mistrzów. Na pocieszenie mistrzowie Polski zagrają w IV rundzie eliminacji Ligi Europejskiej.

Od pierwszych minut spotkaniu podopieczni Oresta Lenczyka grali bardzo odważnie i stwarzali ciekawe sytuacje, a mistrzowie Szwecji tym razem mieli problemy ze zorganizowaniem dobrej akcji i wyjściem z własnej połowy. Od początku była to zupełnie inna drużyna niż ta grająca tydzień wcześniej.

W dalszej części pierwszej połowy gra się uspokoiła, było więcej błędów z obu stron i mało płynności w grze. Jednak nadal grę prowadził mistrz Polski. W 30. minucie spotkania nadzieje kibiców Śląska odżyły po tym jak Sebastian Mila posłał kapitalna piłkę ponad obrońcami do Christiana Omara Diaza, a temu nie pozostało nic innego jak pokonać bramkarza gospodarzy.

Po stracie bramki piłkarze Helisngborga ożywili się w swoich poczynaniach na boisku, ale nie stwarzali większego zagrożenia pod bramką Kelemena. W ostatnich minutach pierwszej połowy wrocławianie grali jeszcze lepiej i kilkukrotnie zagrozili bramce Szwedów, ale niestety w 43. minucie nadziali się na kontrę i po świetnej akcji na prawej stronie Finnbogasona, wyłożeniu piłki w pole karne, gola z 3 metrów zdobył Sorum i mieliśmy już remis. Pierwszą połowę Śląsk zremisował po dobrej grze.

Druga połowa zaczęła się najgorzej jak mogła dla polskiej drużyny, czyli utratą kolejnej bramki, która już praktycznie całkowicie przekreślała szanse "WKS-u" do awansu. Autorem gola po raz drugi został Sorum, a asystował ponownie Finnbogason, tylko że tym razem odegrał klatką piersiową w polu karnym. Po bramce gra się wyrównała, a podopieczni Oresta Lenczyka nadal atakowali, ale ich ataki nie były już tak groźne i dynamiczne.

W 69. minucie meczu marzenia wszystkich polskich kibiców przekreślił po raz trzeci w tym meczu Sorum, a asystował mu także po raz trzeci Finnbogason. W 72. minucie rzut karny obronił niezawodny w takich momentach Kelemen. Po "11" nestor polskich trenerów wpuścił na boisko trzech nowych zawodników, ale oni zbyt wiele nie wnieśli do gry zespoły. W ostatnich minutach goście kilka razy atakowali, ale żaden z nich nie przyniósł bramki. Tym samym mistrz Szwecji awansował do kolejnej rundy eliminacji Ligi Mistrzów, a nam pozostały tylko marzenia, że może za rok. Dramat i katastrofa polskiej piłki trwa nadal, trwa już niestety 12 lat.

Helsingborgs IF 3:1 Śląsk Wrocław

Bramki- Sorum 43', 51', 69' - Diaz 30'

Kartki- Sorum 13' - Sobota 47'

Składy:

Helsingborgs- Hansson, Wahlstedt( Bergholtz 85'), Sadiku, Atta, Uronen, Lindstroem( Nordmark 27'), Mahlangu, Gashi, Andersson, Finnbogason, Sorum( Santos)

Śląsk- Kelemen, Pawelec, Kaźmierczak, Kowalczyk, Mraz, Sobota, Jodłowiec( Cetnarski 74'), Stevanović, Mila, Patejuk(Gikiewicz 74'), Diaz( Voskamp 74')
Znajdź nas na Google+

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

echodnia Jacek Podgórski o meczu Korony Kielce z Pogonią Szczecin

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto