Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Słoń Ninio przeszedł poważny zabieg. Operowali go weterynarze z RPA (wideo)

Redakcja Wiadomości24.pl
Redakcja Wiadomości24.pl
Paweł Miecznik/Polskapresse
Słoń Ninio z poznańskiego zoo przeszedł poważny zabieg. Weterynarze z Republiki Południowej Afryki przeprowadzili operację jednego z ciosów zwierzęcia. Ninio mieszka w Poznaniu od 2009 r.

Pięciotonowy mieszkaniec Nowego Zoo w Poznaniu, słoń Ninio w środę przeszedł skomplikowany zabieg stomatologiczny. Tydzień wcześniej podczas zabawy ze swym bratem Ninio ułamał sobie prawy cios. - Niestety, okazało się, że ząb przepołowił się, a kanał zębowy został nieosłonięty. Musieliśmy szybko zareagować - tłumaczy Lidia Przybylska, asystent hodowlany. W ciągu kilku dni, pracownicy Zoo skontaktowali się z najlepszym dentystą dzikich zwierząt na świecie: Gerhardem Steenkampem, oraz wybitnym anestezjologiem: Adrianem Tordiffem.

- Poprosiliśmy o pomoc fachowców z Republiki Południowej Afryki, bo wiemy że to najlepsi specjaliści w swoich fachu. W dniu zabiegu przyjechali też do nas pracownicy innych ogrodów zoologicznych, ponieważ to bardzo ważne by dzielić się takimi doświadczeniami z innymi - tłumaczy Aleksander Niweliński, dyrektor ogrodu zoologicznego.

Operacja Ninia trwała prawie półtorej godziny. Pacjent został uśpiony na ten czas. Dzięki strażakom można go było przytrzymywać za pomocą pasów ubezpieczających. - Sam zabieg polegał na ucięciu złamanego ciosu, a także zaplombował otwarty kanał zębowy za pomocą specjalnego implantu. Większość narzędzi użyta do operacji została zaprojektowana przez dr Gerharda - opowiada Lidia Przybylska. Nie była to jednak pierwsza operacja Ninia. Pierwsze dwa zabiego stomatologiczne wykonano w listopadzie 2012 roku. Najtrudniejsza operacja odbyła się jednak w maju 2013 roku.

Czytaj także: Żubry z Białowieży hitem internetu. Zwierzęta mają swoją stronę na Facebooku

- Wtedy Ninio miał usunięty cały lewy cios. Operacja trwała prawie trzy godziny. Mimo że słonie często mają problemy z ciosami, ponieważ używają ich do walki, zdobywania pożywienia, zabawy. Ninio ma jednak wadę budowy kości słoniowej. Na szczęście wewnętrzne uzębienie wszystkie nasze słonie mają w porządku - tłumaczy Lidia Przybylska. Dziś słonik czuje się lepiej. Jest już na wybiegu, na razie odgrodzony od swojej rodziny. - Inne słonie bardzo wspierają Ninia. Głaszczą go po trąbie. Sam słonik ma apetyt co nas bardzo cieszy - opowiada Lidia Przybylska. - Chcielibyśmy by takie zabiegi odbywały się najrzadziej, jak to możliwe. Jakakolwiek ingerencja to konieczność - mówi Aleksander Niweliński i dodaje, że operacja nie odbyłaby się w tak szybkim tempie, gdyby nie sponsorzy, którzy opłacili

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto