Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Smarzowski przystępuje do scenariusza filmu o rzezi wołyńskiej

Adrianna Adamek-Świechowska
Adrianna Adamek-Świechowska
Wojciech Smarzowski
Wojciech Smarzowski Wikipedia Commons
Wojciech Smarzowski przystępuje do pisania scenariusza swojego nowego filmu, który jest zapowiadany jako rzecz o rzezi wołyńskiej. W radiowej Jedynce powiedział: "Ten film będzie uwierał. To nie będzie czarno-biała historia".

Na antenie radiowej Jedynki Wojciech Smarzowski, reżyser "Róży", "Domu złego" i wchodzącego dopiero na ekrany filmu "Pod Mocnym Aniołem", w rozmowie z Marcinem Dorocińskim wyznał, że przygotowuje już swój kolejny film. Zamiar zrealizowania filmowej opowieści o rzezi wołyńskiej nie jest nowy, twórca zapowiadał go od kilku miesięcy.

Dzieje pogromów na Kresach to ogromne wyzwanie ze względu na temat, ale i na budżet. Reżyser powiedział, ze do powstania filmu jeszcze daleka droga, nie ma pewności czy uda się go zrealizować, ale poinformował, że treatment ma już gotowy, a lada dzień weźmie się za pisanie scenariusza.

Zainspirowały reżysera dokumenty, dotyczące rzezi wołyńskiej. Powiedział: "Jak wpiszemy w internecie hasło "rzeź wołyńska" czy "ludobójstwo na Kresach" zawsze wyskakują nam te same zdjęcia. Chciałbym kilka z nich ożywić, to znaczy zrobić wokół nich sceny, odnieść się do konkretu".

Smarzowski zapowiedział: "To nie będzie czarno-biała historia. Rozdzielam banderowców od Ukraińców. Będzie tam również o akcjach odwetowych Polaków. Ten film będzie uwierał. Przede mną też dość duże wyzwanie, jak pokazać, żeby nie pokazać, bo to są okropne rzeczy, które tam się wydarzyły".

Zamiarem reżysera jest to, by film nie ograniczał się do dziejów pogromów na Wołyniu. Twórca chciałby zarysować szeroką akcję. Zaczęłaby się ona przed wojną, skończyłaby w 1945 roku, kiedy dochodzi do wypędzenia z Kresów tych, którzy przeżyli pogromy. Przedsięwzięcie powstaje z myślą o Kresowiakach. Reżyser zadeklarował, że ważne jest dla niego, tak jak i dla Kresowiaków, by film dotyczył całych Kresów.

Wojciech Smarzowski rozważał współpracę z ukraińskim reżyserem, by przedstawić opowieść z dwóch punktów widzenia - "dla idei i dla samego filmu". Na razie pomysł ten upadł: "Dla idei byłoby to bardzo fajne. Dla filmu też, ale pod warunkiem, że po stronie ukraińskiej byłby odpowiedni reżyser. Jeżdżę po różnych festiwalach i gdyby był jakiś dobry reżyser z Ukrainy, tobym go znał". Reżyser zapowiada, że nowy film będzie należał do "mocnego kina".

Lubisz polskie kino? Dowiedz się, jakie dobre filmy są emitowane w telewizji! Sprawdź program telewizyjny!

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto