Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Socjaldemokracjo Polska - bądź partią seksy!

snaj
snaj
W. Filemonowicz w Gdyni na spotkaniu z przedstawicielami kierownictwa SDPL.
W. Filemonowicz w Gdyni na spotkaniu z przedstawicielami kierownictwa SDPL. Stefania Najsarek
Takie przesłanie od przedstawicieli polskiej centrolewicy w Parlamencie Europejskim i ich zagranicznych kolegów, otrzymali kandydaci na funkcję przewodniczącego Socjaldemokracji Polskiej podczas trwającej obecnie kampanii wyborczej.

Demontaż LiD-u dokonany na marcowym Kongresie SLD, zachwiał podstawami odradzającej się polskiej lewicy. Od tej chwili, cztery dotychczas współpracujące partie rozpoczęły budowanie samodzielnych bytów, kontestując niekiedy działania liderów. W wyniku tych zmian, pojawiła się konieczność zdefiniowania nowego, wyrazistego obszaru zainteresowań każdej z nich. Nie było to łatwe. Sprawy o które w interesie społecznym zwykle upominały się partie lewicowe, zostały zawłaszczone przez partie populistyczne.

Radykalizm receptą na sukces?

Dla SLD, najliczniejszej po rozpadzie LiD-u partii, sztandarowym zawołaniem stała się kwestia rozdziału Kościoła od państwa. Problemu ze względu na wrażliwość, czy drażliwość społeczną, dotychczas starannie pomijanego przez inne formacje polityczne. Temat choć nośny, nie przysporzył partii zwolenników; ale odważni, lansujący ten pogląd politycy, trafili na czołówki gazet, przy okazji wzniecając destruujące partię spory wewnętrzne.

Stary nowy projekt

Mniej liczna, Socjaldemokracja Polska niezmiennie opowiadająca się za inwestowaniem w człowieka poprzez edukację, ochronę zdrowia, itp. oraz radykalnym ograniczeniem zaangażowania Polski w militarne przedsięwzięcia sojuszników, postawiła na przeobrażenia organizacyjne aż do zmiany przywództwa włącznie. Dokona się to w najbliższym czasie, pod koniec września, kiedy nastąpi otwarcie zdeponowanych u notariusza listów z głosami członków oddanymi na poszczególnych kandydatów.

Wszystkie trzy kandydujące osoby nie przekroczyły 40. roku życia; jest to zmiana pokoleniowa.Kandydaci legitymują się dyplomami wyższych uczelni, znajomością języków obcych oraz posiadają znaczący dorobek zawodowy, społeczny i polityczny. Są więc podstawy by twierdzić, że za odnowioną Socjaldemokracją nie będzie się ciągnął ogon przeszłości, bowiem "niesłuszne" czasy tym ludziom, znane są tylko z podręczników historii. Chociaż łączą ich idee i wiek, różnią jednak koncepcje budowania pozycji SDPL na scenie politycznej.

Komu zaufać?

Kandydujący przewodniczący Zarządu Wojewódzkiego w zachodniopomorskim Bartosz Arłukowicz uważa, że nadszedł czas na rozpoczęcie nowego etapu życia partii z nową generacją polityków, których niezależnie od szyldów partyjnych łączy przyszłość i wrażliwość społeczna. Równocześnie przeciwstawia się likwidacji SDPL, czy łączenia jej dla krótkotrwałych interesów politycznych z kimkolwiek. Twierdzi, że realne problemy ludzi najtrafniej rozpoznają członkowie partii w terenie i w porozumieniu z nimi pragnie odpowiadać na wyzwania społeczne.

Zdecydowanie odmienną myśl prezentuje Sekretarz Generalny Socjaldemokracji Polskiej Wojciech Filemonowicz, opowiadając się za utworzeniem koalicji centrolewicy opartej o Socjaldemokrację Polską. Program na pierwsze 100 dni kierowania partią, zawierający kolejne etapy dochodzenia do celu jakim będzie zainaugurowanie kampanii do PE, poddał ocenie swoich wyborców.

Koncepcję budowy silnej wewnętrznie, sprawnej i otwartej Socjaldemokracji, proponuje w swoim programie Wiceprzewodnicząca Zarządu Krajowego Sylwia Pusz. Mówi w nim o konieczności zaangażowania struktur partii w konstruktywny dialog społeczny. Zdaniem kandydatki, pozwoli to na rozpoznanie potrzeb środowisk, grup społecznych i jednostek, bo tylko wtedy sprawiedliwość i solidaryzm społeczny przestaną być pustymi hasłami. Dlatego, jako wrażliwą na problemy ludzi "SDPL, trzeba postawić na nogi" - uważa Pusz.

Prawico, lewica żyje!

Determinacja kandydatów, ich wiedza, doświadczenie, kontakty z partnerami politycznymi w kraju i za granicą pozwalają mieć nadzieję, że nie zmarnują danej im szansy. Ktokolwiek z nich obejmie kierownictwo, stanie się to z pożytkiem dla Socjaldemokracji i społeczeństwa.

W liście do kandydatów eurodeputowani napisali: "partia powinna być seksy", co należy rozumieć, że powinna być atrakcyjna dla Polaków. Dla zrównoważenia sceny politycznej, prawdziwa lewica jest potrzebna. Oczekują jej Polacy hołdujący wartościom lewicowym. Porzucając uprzedzenia, język agresji, wszyscy funkcjonujący w życiu publicznym powinni podjąć działania na rzecz postępu i rozwoju społecznego. Prawica i lewica zgodnie współpracując, zdolne są osiągnąć kompromis w sprawach istotnych dla interesu kraju i społeczeństwa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto