Sopel - raper, który rymuje o Elblągu

Na YouTube, zupełnie przypadkowo znalazłam tę piosenkę o Elblągu. Przesłuchałam kawałek kilka razy i... postanowiłam nawiązać kontakt z osobą, która jest autorem tego dzieła. Dlaczego? Ponieważ uważam, że ma talent i dodatkowo jest również z mojego miasta - Elbląga.

Spotkaliśmy się na elbląskim lotnisku, to miejsce nie było przypadkowe, bo właśnie tu artysta kręcił sceny do swojego, 5. już, teledysku. Sopel, bo o nim mowa, okazał się osobą miłą, przystojną, a przede wszystkim kochającą to, co robi. Był tam ze swoją ekipą i wspólnie kręcili kolejny teledysk. Rozmawialiśmy chwilę i postanowiliśmy spotkać się innym razem, ponieważ dynamika kręcenia klipu nie pozwoliła na swobodną rozmowę.

Po kilku dniach spotkaliśmy się w jednej z kafejek na mieście, gdzie opowiedział mi o swojej pasji. Zreferuję krótko jak Sopel rozpoczął swoją przygodę z hip-hopem.
Zaczęło się od śmiesznych rymowanek, które układał jego kolega. To właśnie on podsunął Soplowi pomysł układania kolejnych, które po pewnym czasie zamieniły się w jego pierwsze utwory. Jednak czynnikiem, który zadecydował o rozwoju jego pasji był program "MTV YO! RAPS", który był emitowany w godzinach nocnych w telewizji kablowej. Był niezwykle zafascynowany tym, jak można układać rymy pod muzykę, a zarazem przekazywać dzięki temu jakąś wartościową treść. Wszędzie gdzie przebywał, układał nowe rymy.

Po niedługim czasie Sopel założył własny zespół w składzie: SOPEL, BUDYŃ, DJ WR, INIO i GIBON. Wszystko zaczęło się w piwnicy sąsiada, w której spędzali bardzo dużo czasu, układali rymy i nagrywali kawałki na starego "Kasprzaka". Kiedy udało im się zrobić pierwsze dobre nagranie, postanowili udać się z nim do Młodzieżowego Domu Kultury. Krótko po tym dostali propozycję, aby wystąpić na imprezie pt.: "MARATON TRZEŹWOŚCI", był to 1995 rok. Po
koncercie Sopel utwierdził się w przekonaniu, że to właśnie muzyka jest jego życiem. I tak to właśnie się zaczęło. Po roku z całego pierwszego składu został tylko Sopel.

W czasach szkoły średniej, utworzył ze SZPILKIEM duet o nazwie "SOPM". Pojawiła się kolejna domowa produkcja pt.: "KLĄTWA". Po zagraniu kilku koncertów wszystko szybko się skończyło. SOPM przestał istnieć, lecz Sopel nie odpuścił. Idąc dalszą drogą dotarł do zespołu „2oC”. Pełna nazwa brzmi Dwa Stopnie Celsjusza, w składzie której oprócz Sopla znaleźli się: DJ WR i BONUS. Kolejne kilka dobrych koncertów i kolejny rozpad grupy. Koncerty jakie zagrali, pozostawiły po sobie wspomnienia i rymy. W roku 1999 Sopel poznał ŁYSEGO, który miał własne studio, "Audio Teach" mieściło się parę dzielnic dalej. Ciężka praca doprowadziła do powstania pierwszej płyty Sopla "Czy dam sobie radę". Płyta ukazała się w magazynie "Klan" nr 24. Utwór tytułowy znalazł się na składance tego magazynu.

Rok 2002 był początkiem współpracy z producentem DJ ZEL'em w Elblągu. To tu powstała kolejna płyta pt. "Kolejny debiut", w której głosu użyczyli KWAS oraz Asia Żądłowska. Niebawem wydał płytę oraz nakręcił swój pierwszy teledysk za własne pieniądze. Muzyka Sopla skierowana jest do osób w każdym wieku. Wyróżnia się m. in. tym, że opowiada rzeczywiste historie, zawiera melodyjne, „wpadające w ucho” bity, każdy tekst jest przemyślany i dopracowany. Rapowanie jest tym, co uwielbia robić, jego życie kręci się wokół rapu. Tak jak wielu muzyków, ma świadomość tego, co robi w życiu.

Warto, aby media zwróciły uwagę na Sopla i jego pasję, a być może nawet znalazłby się ktoś, kto zechciałby wypromować twórczość Sopla na szeroką skalę. „ELBLĄG” - to kawałek elbląskiego rapera Sopla, promujący jego 7. już album pt.: „21oE”, który ukaże się jeszcze pod koniec maja 2010 roku.