Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Spacer o siódmej rano. Śladami Ryszarda Kapuścińskiego

Alicja MP
Alicja MP
projekt i opracowanie graficzne, zdjęcie Ryszard Kapuściński
projekt i opracowanie graficzne, zdjęcie Ryszard Kapuściński
Ryszard Kapuściński opisuje swój majowy spacer, ja szłam teraz, w marcu, gdy jeszcze nie ma zieleni, ale słychać już ptaki i w powietrzu czuć przedwiośnie i przygotowania do wiosny. W pewnym momencie poczułam wielki żal...

Jako fanka Jego twórczości wiedziałam, że ta książeczka jest już wydana - bo z wyglądu to właśnie "książeczka". Jednak nie przypuszczałam, że w internetowym sklepie będzie trzeba czekać aż trzy tygodnie. Doczekałam się i było warto, bo Ryszarda Kapuścińskiego "Spacer poranny" z uroczymi zdjęciami warszawskiego Pola Mokotowskiego, wykonanymi przez Autora ma niepowtarzalny klimat.

Przeczytałam i... poszłam na spacer ścieżkami i ulicami, które opisuje pan Ryszard i którymi chadzał o poranku. Wychodził o siódmej; ja też tak zrobiłam. Szłam i zerkałam do mapki, którą narysował Autor. Trochę się tu zmieniło.

W pewnym momencie poczułam wielki żal, że ten wspaniały reporter już nie będzie tu chodził, już nic nie napisze, nie opowie nam, nie sfotografuje, nie zobaczy. Jednak kiedy szłam dalej "za mapką z książki" i znajdowałam kolejne miejsca; poczułam wdzięczność, że to opisał, że książka powstała, a miasto zamierza zrobić na Polu Mokotowskim "ścieżki Ryszarda Kapuścińskiego" inspirowane trasą Jego spacerów.

Te spacery to była teraźniejszość i przeszłość. Pisarz wspominał „Teraz (jest koniec maja) wchodzę w zieleń Pola Mokotowskiego. Tu, na rogu Wawelskiej i alei Niepodległości postawiono w 1945 roku osiedle drewnianych, małych, jednorodzinnych domków fińskich. Tuż po wojnie przydzielono nam taki domek…. Ten ciasny domek bez łazienki, bez centralnego ogrzewania był luksusem, był szczęściem, gdyż dotąd gnieździliśmy się (rodzina czteroosobowa) w maleńkiej kuchni…”

Dalej inne wspomnienie „ Idę ścieżką wśród traw, rano srebrzonych błyszczącą rosą między wysokimi topolami. Pamiętam, jak sadzono te topole tuż po wojnie, wiotkie, kruche krzewy, które wyrosły teraz na tęgie, strzeliste drzewa.”

A dalej sad – jabłonie, grusze i śliwy „Sad, tu w parku publicznym? Tak, bo są to drzewa, które wokół swojego domku posadził pan Stelmach, tramwajarz…. Pan Stelmach już nie żyje, ale jego drzewa stoją, a jabłka, gruszki i śliwki będą latem zrywać miejscowe dzieci, a także przygodni pijaczkowie…” Zaczęło mżyć, schowałam książkę, nakryłam głowę kapturem i poszłam dalej – mój poranny spacer dobiegał końca.

W książce znajdziemy miłą niespodziankę - obok tekstu po polsku są tłumaczenia na angielski, niemiecki i hiszpański. Można więc potraktować ją jako swoisty... podręcznik do nauki języka. Kolejne niespodzianki to dołączone faksymile maszynopisu z poprawkami Autora oraz posłowie napisane przez żonę panią Alicję Kapuścińską – „Pole Mokotowskie - Miejsce Magiczne”; tu czytamy: „Pragnę uświadomić wszystkim czytelnikom, że Ryszarda – obok wielkiej ciekawości ludzi i świata, obok wszechstronnej, głębokiej wiedzy popartej talentem pisarskim – cechowała skromność i prostota. Stąd też chyba brało się Jego umiłowanie tego zielonego zakątka, który odnajdywał zawsze w tej samej, niezmienionej od lat formie.”

Władze dzielnicy Ochota ogłosiły konkurs na stworzenie w przestrzeni Pola Mokotowskiego ścieżki spacerowej śladami Pisarza. Z wynikami konkursu można zapoznać się na tej stronie

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto