Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sprawa krzyża w Sejmie na wokandzie warszawskiego sądu

Stanisław Cybruch
Stanisław Cybruch
Wikipedia
W końcu 2011 roku Janusz Palikot rozpoczął walkę o usunięcie krzyża z sali obrad plenarnych Sejmu. Dzisiaj sprawa staje na wokandzie sądu warszawskiego z pozwu cywilnego.

Pozew został złożony przez polityków Ruchu Palikota przeciwko kancelarii Sejmu. Ich zdaniem krzyż wisi w sali obrad bezprawnie. Posłowie chcą jego usunięcia, gdyż – jak uważają - "narusza ich dobra osobiste". Nade wszystko są zdania także, iż potajemne zawieszenie krzyża w miejscu publicznym nie mieści się w ramach Konstytucji RP, Konkordatem i ustawą o gwarancjach wolności sumienia i wyznania obywateli.

Rzecznik Ruchu Palikota, Andrzej Rozenek przekonywał dzisiaj w Polskim Radiu, że politykom jego partii chodzi głównie o to, aby sąd wypowiedział się i ewentualnie ustalił, czy w przestrzeni publicznej można wieszać symbole religijne. Bo gdyby okazało się, że można - to w sali plenarnej Sejmu powinno wisieć więcej symboli religijnych, w tym na przykład: prawosławnych, muzułmańskich, protestanckich, żydowskich. "Nie jesteśmy krajem jednowyznaniowym" – zaznaczył poseł Rozenek, o czym donosi - Polskie Radio.

Europoseł Jacek Protasiewicz z Platformy Obywatelskiej jest zdania, że to – jak powiedział - dobry pomysł, by całą sprawę rozstrzygnął sąd, choć zaznaczył, że nikogo nie powinno się zmuszać do wieszania znaków religijnych. Natomiast posłanka Solidarnej Polski, Beata Kempa – wzburzona wnioskiem Ruchu Palikota, zapowiedziała podjęcie "walki o krzyż". Bo według niej, krzyż w polskiej przestrzeni publicznej - "był, jest i będzie". Kto z krzyżem walczy od krzyża zginie – powiedziała, podsumowując stanowczo całą tę sprawę.

Krzyż zawisł w Sejmie w 1997 roku, gdy po zwycięskich wyborach do parlamentu koalicji AWS, poseł Piotr Krutul z AWS, bez uzgodnienia z innymi klubami, powiesił ten symbol religijny w godzinach nocnych, przed inauguracyjnym posiedzeniem Wysokiej Izby – podaje serwis - wyborcza.pl. W trakcie wieszania miał poważny problem z bezpieczeństwem własnym - zachwiał się, stracił równowagę i spadając z drabiny, oberwał framugę drzwi. Na drugi dzień, fakt tajemnego powieszenie krzyża, wywołał oburzenie posłów SLD.

W październiku 2011 roku, Janusz Palikot - w ramach walki o państwo świeckie – wystąpił do marszałka Sejmu o zdjęcie krzyża ze ściany sali obrad Sejmu. W programie ''Kropka nad i'' w TVN24, powiedział: Sami krzyża nie będziemy ściągać, ale zwrócimy się do marszałka Grzegorza Schetyny o to, aby szanował konstytucję. Jak zaznaczył, jeśli Sejm nie wyrazi zgody na to, by ściągnąć krzyż ze ściany w sejmowej sali obrad, wówczas złoży do Trybunału Konstytucyjnego. Bo - jak wyjaśniał - "w miejscu, gdzie się uchwala ustawy, nie powinno być krzyża".

Poseł Palikot zapowiedział: "Żadnych awantur nie będzie. Chcemy, żeby zgodnie z konstytucją, w Sejmie nie było krzyża. Uważam to za element ładu konstytucyjnego. Nieprzestrzeganie tej zasady (…) wymuszone przez AWS trwa na zasadzie zaakceptowanego złamania prawa" – oświadczył. Krzyż w Sejmie pozostał do dziś. I pozostanie nadal. Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił dziś wniosek cywilny posłów Ruchu Palikota.

Armand Ryfiński z RP, odnosząc się do sprawy wniosku i jego odrzucenia przez sąd, powiedział w popołudniowej rozmowie w radiowej Jedynce, że "złożenie pozwu cywilnego było walką o przestrzegania prawa w Polsce". Poseł – jak przyznał - miał pełną nadzieję, że sąd rozstrzygając sprawę krzyża, będzie "bardziej obiektywny". Jednak decyzja zapadła szybko, a sąd "nie dopuścił do sprawy dowodów" zgłoszonych przez posłów Ruchu Palikota. Przez to orzeczenie zapadło – jak to określił poseł - w oparciu o "fałszywe przesłanki". Według Armanda Ryfińskiego, uzasadnienie sądu w sprawie naruszenia dóbr osobistych posłów, jest "kuriozalne".

Podkreślmy – sprawę wniosku o zdjęcie ze ściany sali obrad Sejmu krzyża, rozpatrywał dzisiaj Sąd Okręgowy w Warszawie. Sąd orzekł, że krzyż wiszący w sali plenarnej Sejmu nie narusza dóbr osobistych posłów. Wnioskodawcy - kilku posłów Ruchu Palikota -wnieśli o zajęcia stanowiska w tej sprawie. Sąd wniosek oddalił. Sędzia prowadząca uzasadniała, że "w sprawach o ochronę dóbr osobistych, powinno się brać pod uwagę, odczucia obiektywne opinii społecznej, a nie subiektywne - kilku posłów". Większości Sejmu reprezentują posłowie, dla których obecność krzyża nie jest problemem.

Ruch Palikota zapowiada, że odwoła się od decyzji Sądu Okręgowego w Warszawie, a po ewentualnym ostatecznym przegraniu sprawy w sądach polskich, skieruje wniosek do rozpatrzenia przez Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu.

Stanisław Cybruch

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto