Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sprawy "taśm Rydzyka" nie da się zamieść pod dywan

MichalTyrpa
MichalTyrpa
Nigdy nie należałem do grona „wyznawców” dyrektora Radia Maryja. Tym bardziej poczuwam się do obowiązku upomnienia się o elementarną dozę zdrowego rozsądku w krytykowaniu o. Rydzyka.

Z uwagą przypatruję się ostatnim poczynaniom Davida Pelega, ambasadora Izraela w Polsce, które mają związek ze sprawą tzw. „taśm Rydzyka”. Czytelnicy Wiadomości24.pl mieli okazję przekonać się, że sprawy polsko-żydowskie nie są mi z gruntu obce. Traktując serio deklaracje ambasadora Pelega na temat jego troski o jak najlepszy rozwój dialogu między naszymi narodami, zwróciłem się do niego z siedmioma pytaniami. Mimo że jak dotąd mój list pozostaje bez odpowiedzi, nie tracę nadziei, że odpowiedź w końcu nadejdzie.

Wielu z tych, których interesuje to, co się dzieje w relacjach między Polakami, a Żydami zadaje sobie pytania, które nie znajdują dobrej odpowiedzi. Informacje o ekscesach izraelskich wycieczek, niedawne relacje o tonie, w jakim pisze się o Polsce i Polakach w izraelskich dziennikach „Maariv” i „Haaretz”; wywiady, których udzielili „Rzeczpospolitej” prof. Moshe Zimmermann oraz znany pisarz Icchak Laor nie jednego przyprawiły o zawrót głowy. Wielu z nas coraz częściej zdaje sobie sprawę, że być może problemy w relacjach polsko-żydowskich nie dają się sprowadzić do czarno-białych schematów. Być może wszystkich trudności w dialogu nie da się wytłumaczyć za pomocą kryteriów stricte rasistowskich, jak, wyssany z mlekiem matki antysemityzm. (copyright by I. Shamir). Być może część kłopotów wynika z przekonania wielu Izraelczyków, iż Polacy zasadniczo „nie są dla nich partnerami w dyskusji na jakikolwiek temat” (M. Zimmermann). Być może określony stosunek izraelskiej młodzieży do ich polskich rówieśników zawdzięczać można ministerialnej instrukcji, która zaleca nienawiść do Polaków (o czym pisał m.in. „Przekrój”). Być może marnowanie potencjału więzi między zwykłymi Izraelczykami, a zwykłymi Polakami wynika także z faktu, „negowania (w Izraelu) blisko tysiąca lat żydowskiej historii” w Polsce (I. Laor).

Amicus Plato…

Przypomniałem sobie o tym słuchając dziś rano rozmowy, jaką na antenie radia TOK FM Jarosław Kurski przeprowadził z byłym ministrem spraw zagranicznych RP, dziś eurodeputowanym Partii Demokratycznej i znanym komentatorem spraw polskich w zagranicznych mediach. Słuchając profesora Bronisława Geremka zastanawiałem się, dlaczego tak wybitny polski mąż stanu, człowiek o powszechnie znanych zasługach, obdarzony ogromnym autorytetem na forum międzynarodowym, nie uczynił nic w sprawie oszczerstw, jakie pojawiły się w głośnej publikacji autorstwa Pilar Raholi na łamach hiszpańskiego „El Pais”.

A oto fragment porannej rozmowy na antenie TOK FM:

Jarosław Kurski: Uważa się, że relacje polsko-izraelski są wzorowe. Jednak ostatnio kładzie się na nich cieniem wystąpienie ojca Rydzyka, gdzie były dosyć liczne antysemickie akcenty. Czy pan się obawia, że te relacje mogą się popsuć?
Bronisław Geremek: Te relacje już się w tej chwili w jakimś sensie psują. Cień na nie rzuca działalność Radia Maryja. Działalność marginalnych publicystów (…) Przeciwwagę dla tego stanowi postawa Prezydenta Rzeczypospolitej. Prezydent Kaczyński w tej sprawie ma wypowiedzi jasne, one są bardzo dobrze przyjmowane przez opinię międzynarodową i dobrze Polsce robią. Natomiast bierność w takiej sprawie, brak reakcji, i ze strony oficjalnych władz, i zwłaszcza rządu RP, no jest faktem, który opinia publiczna nie tylko izraelska, ale także europejska i światowa, odbiera z pewnym niepokojem.

JK: Ambasador Izraela czeka na tą oficjalną reakcję. Ona ma nastąpić dopiero w momencie, kiedy prokuratura wyjaśni, czy cały zapis tego wykładu ojca Rydzyka rzeczywiście jest prawdziwy.
BG: No właśnie, ja sobie myślę, że gdyby te wszystkie organa ścigania ściągnęły czarne skarpetki ze swoich głów i zamiast gonić za niewinnymi ludźmi robiły to, co trzeba. No przecież jest oczywiste, że ta taśma już dawno powinna być w prokuraturze. Powinno być oświadczenie kompetentnych władz w tej kwestii – czy zostało popełnione przestępstwo, czy nie. Istnieje poważne przypuszczenie, zgodnie z przepisami Konstytucji i prawa polskiego, że było to przestępstwo. Powinien jakiś organ w tej sprawie się wypowiedzieć. I takim organem jest rząd, jego agendy, Prokurator Generalny.

JK: Tej sprawy się nie da schować pod dywan?
BG: To są tego typu sprawy, które Polsce ogromnie szkodzą.

…sed magis amica veritas

Przed paroma miesiącami odwiedziła Warszawę delegacja amerykańskiego Światowego Kongresu Żydów. Na jej czele przybył Israel Singer, osoba, która niedługo potem w atmosferze oskarżeń o gigantyczne malwersacje została pozbawiona funkcji prezesa ŚKŻ. Warto odnotować, że "Gazeta Wyborcza" podsumowała żądania zgłoszone przez żydowskich działaczy znaczącym tytułem: "Pazerni na sto procent”. Zaś w komentarzu Heleny Łuczywo padły słowa: „Nie wolno obciążać państwa polskiego odpowiedzialnością za mienie odebrane Żydom. To mienie zabrali Niemcy, Polska była ofiarą agresji, a nie jej sprawcą.”

Dla wyznaczenia kontekstu dzisiejszej afery wokół „taśm Rydzyka” warto przypomnieć, że 19 kwietnia 1996 r. Agencja Reutera w relacji z odbywającego się w Buenos Aires posiedzenia Światowego Kongresu Żydów, poinformowała o następującej deklaracji prezesa ŚKŻ, Israela Singera:

"Jeżeli Polska nie zaspokoi żydowskich żądań, będzie publicznie poniżana i atakowana na forum międzynarodowym”

I nie kto inny, a właśnie Israel Singer wielokrotnie podawał kwotę 65 miliardów dolarów jako wartość netto roszczeń wobec Polski. W świetle przytoczonych faktów, wypadałoby zadać prof. Geremkowi pytanie:
czy p r z y t a c z a n i e słów wysokiego przedstawiciela Światowego Kongresu Żydów to dowód na a n t y s e m i t y z m ? A przecież właśnie taki zarzut wobec o. Rydzyka wielu dziennikarzy, polityków i intelektualistów traktuje jako oczywistość!

Ale może antysemityzmem jest cytowanie nie tylko wybitnych przedstawicieli instytucji żydowskich, ale i jakiegokolwiek Żyda? Czy w takim razie wolno – bez ryzyka oskarżenia o antysemityzm – cytować Ewangelię?

***

Zobacz także:
Polsko żydowskie wątpliwości i szanse.
Po drugiej stronie lustra
zapis audycji

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto